Nowe stenogramy a kampania wyborcza
Pojawiły się nowe informacje w sprawie katastrofy rządowego Tu-154M, który rozbił się 5 lat temu w Smoleńsku. – Informacje, które uzyskaliśmy dzisiaj są szokujące z dwóch powodów. Po pierwsze same zapisy są wywrotowe. Po drugie trudno nie doszukiwać się tutaj pewnych zbieżności, że te informacje wypłynęły właśnie teraz. Można to łączyć z kampanią przedwyborczą – powiedział dr Jacek Oleksiejuk, politolog z Uczelni Łazarskiego, uczestnik „Debaty poranka”.
2015-04-07, 11:20
Posłuchaj
Według nowych odczytów rozmów z kokpitu Tu-154M, do samego końca w kabinie pilotów znajdował się dowódca Sił Powietrznych gen. Andrzej Błasik. Wydaje on polecenia załodze i bierze udział w procedurze lądowania maszyny. Dodatkowo załodze nieustannie przeszkadzają osoby trzecie. Prawdziwość nagrań ujawnionych przez RMF FM nie została jeszcze potwierdzona przez prokuraturę.
Zdaniem dra Jacka Oleksiejuka, informacje te nie przez przypadek zostały ujawnione w czasie kampanii wyborczej.
– Mamy kampanię wyborczą i z punktu widzenia politologicznego, wszystko, co dzieje się na miesiąc przed wyborami prezydenckimi, ma niewątpliwie posmak przedwyborczy – skomentował gość Polskiego Radia 24.
REKLAMA
Dla wielu komentatorów, w tym Filipa Pazderskiego, prawnika i socjologa z Instytutu Spraw Publicznych, temat katastrofy tupolewa to kontrolowana „wrzutka” i temat zastępczy w trwającej kampanii prezydenckiej.
– To nie przypadek, że te informacje pojawiły się akurat teraz. Takie „wrzutki” zawsze będą – do tego sprowadza się też polityka. Nasi politycy są w tym mistrzami, bo łatwiej jest im dyskutować o sprawach pobocznych i pozornych problemach niż podejmować istotne sprawy dla funkcjonowania naszego państwa – stwierdził gość Polskiego Radia 24.
Goście „Debaty poranka” dyskutowali również nad tym, jaki wpływ nowe informacje będą miały na wynik wyborów prezydenckich. W rozmowie nie zabrakło ponadto uwag nt. niskiego poziomu merytorycznego trwającej kampanii prezydenckiej i braku walki na programy.
10 kwietnia 2010 r. w katastrofie samolotu Tu-154M pod Smoleńskiem zginęli wszyscy pasażerowie i członkowie załogi – 96 osób, w tym prezydent Lech Kaczyński i jego małżonka. Polska delegacja leciała na uroczystości z okazji 70. rocznicy zbrodni katyńskiej.
REKLAMA
Polskie Radio 24/dds/tb
Polecane
REKLAMA