Eksperci o napięciu na linii Duda-Kopacz
W uroczystościach związanych z 76. rocznica wybuchu II wojny światowej uczestniczyli zarówno premier Ewa Kopacz, jak i prezydent Andrzej Duda. Jednak pomiędzy głową państwa a szefową rządu nie doszło nawet do kurtuazyjnego uścisku dłoni. – To świadczy o słabo wykształconych mechanizmach władzy – mówiła dr hab. Małgorzata Molęda-Zdziech, politolog ze Szkoły Głównej Handlowej. Sprawę w Polskim Radiu 24 komentował także Krzysztof Mrozek, politolog z Fundacji Batorego.
2015-09-01, 19:50
Posłuchaj
Jak podkreślała w Polskim Radiu 24 dr hab. Małgorzata Molęda-Zdziech, to głowa państwa powinna zainicjować gest powitania. – Eksperci od protokołu dyplomatycznego wskazują na to, że w relacji premier-prezydent, to prezydent pełni wyższą funkcję i do niego należy inicjalny gest – mówiła politolog.
Gość Polskiego Radia 24 zwróciła uwagę, że tego typu sytuacje świadczą o słabo wykształconych mechanizmach władzy. – Brakuje oddzielenia prywatnych sympatii od pełnionych publicznie funkcji – tłumaczyła dr hab. Małgorzata Molęda-Zdziech.
– Politycy sami sobie wystawili świadectwo. Doprowadzili do tego, że w dniu ważnej rocznicy, która w kontekście europejskiej solidarności powinna być dla nas ważna, komentujemy rzeczy błahe i dziwne – zauważył Krzysztof Mrozek.
Więcej komentarzy w całych rozmowach z dr hab. Małgorzatą Molędą-Zdziech i Krzysztofem Mrozkiem.
REKLAMA
Polskie Radio 24/mp
Polecane
REKLAMA