Żal, że bez Polski
Sukcesy polskiego futbolu są jak na razie echem odległej przeszłości. Brazylijski mundial jest kolejnym, na którym nie zobaczymy biało-czerwonych. Zmieniają się trenerzy, zmienia się kadra, a trofeów nie widać.
2014-06-11, 11:58
Posłuchaj
Lata 1974-1986 można wskazać jako okres świetności polskiej piłki nożnej. Biało-czerwoni byli liczącą się siłą na światowych boiskach. Zachwycamy się reprezentacją Kazimierza Górskiego i z tęsknotą spoglądamy w przeszłość. Sukcesów obecnie brak, dlatego chętnie powraca się do czasów chwały.
Polska niezainteresowana mundialem
W Polsce w ogóle nie jest wyczuwalna atmosfera zbliżającego się piłkarskiego święta. Największa sportowa impreza świata zdaje się być ignorowana, ponieważ nie są na niej obecni polscy piłkarze.
– Piłka nożna to taki sport, że jeśli nie identyfikujemy się ze swoją drużyną, to zainteresowanie blednie. Na pewno będzie wzrastało, gdy będą rozgrywane dobre spotkania i zobaczymy piękny futbol. Nie znaczy to, że w innych krajach jak Belgia czy Chorwacja trwa już szaleństwo. Mundial to także impreza wykraczająca poza sport – mówił w PR24 Tomasz Zimoch, dziennikarz sportowy.
– Przy okazji kolejnych mistrzostw świata musimy ciągle wracać do pięknej historii polskiego futbolu. Nie mamy innego wyjścia, bo jak już zdarzyło się awansować, to odpadaliśmy w rozgrywkach grupowych – wskazywał Tomasz Jagodziński, dyrektor Muzeum Sportu i Turystyki.
REKLAMA
Ulice Brazylii protestują
Za fasadą wielkiego piłkarskiego święta kryją się niewygodne fakty. Na ulicach trwają protesty i zamieszki. Ludzie nie są zainteresowani sportem, lecz poprawą swojego bytu. Kosztowna impreza sportowa w kraju o takim rozwarstwieniu społecznym może razić najbiedniejszych obywateli.
– Niezadowoleni wykorzystują moment tuż przed mundialem, żeby protestować. Dwa lata temu byłem w Rio de Janeiro i wówczas na plaży Copacabana także miał miejsce duży protest. Zebrani skandowali okrzyki przeciwko organizacji mundialu i przeciwko Brazylijskiej Federacji Piłkarskiej, która posądzana jest o wielką korupcję. Nastroje nie uległy zmianie, co oznacza, że ani rząd, ani władze nie zrobiły nic, aby nastroje pohamować. Ten mundial przez protesty wywoła także presję na brazylijskich piłkarzach – ocenił Tomasz Jagodziński.
PR24/Grzegorz Maj
REKLAMA