Arkadiusz Malarz: Potrafiliśmy się podnieść w końcówce sezonu
Kilka tysięcy kibiców Legii Warszawa przybyło w poniedziałek na Plac Zamkowy, aby z piłkarzami świętować zdobycie mistrzostwa Polski. Zawodnicy w odkrytym autobusie wiwatowali z medalami na szyjach, a na Kolumnie Zygmunta tradycyjnie zawisł klubowy szalik. O mistrzostwie Legii z bramkarzem stołecznego klubu Arkadiuszem Malarzem rozmawiał w audycji Magazyn Sportowy Tomasz Kowalczyk.
2018-05-22, 19:50
Posłuchaj
Piłkarze przybyli na Plac Zamkowy wraz ze sztabem szkoleniowcem oraz właścicielem i prezesem klubu Dariuszem Mioduskim. W tym roku nie było przemarszu kibiców ze stadionu, gdyż tytuł legioniści zapewnili sobie w niedzielę w Poznaniu. Fani czekali już na Placu Zamkowym. Najgłośniej skandowano nazwiska bramkarza Artura Malarza i kapitana zespołu Mirosłava Radovica.
Jak podkreślał Arkadiusz Malarz, cała drużyna zasłużyła na pochwały - To moi synowie są najbardziej dumni, bo mówili do mnie „super broniłeś tatusiu” – to jest dla mnie największa nagroda. Jako drużyna w końcówce sezonu potrafiliśmy się podnieść i zdobyć co sobie założyliśmy. Cieszę się, że w paru spotkaniach udało mi się pomóc drużynie. Być może sezon nie był dla nas bardzo udany, ale najważniejsze, że pomyślnie się skończył – mówił bramkarz Legii Warszawa.
Legia zdobyła 13. w historii, a trzecie z rzędu mistrzostwo kraju po niedzielnym, wyjazdowym spotkaniu ostatniej kolejki sezonu z Lechem Poznań. Mecz przy stanie 0:2 został przerwany w 77. minucie z powodu odpalenia rac dymnych i wtargnięciu na murawę sympatyków gospodarzy. Wynik został zweryfikowany jako walkower na korzyść Legii.
Więcej w całej audycji.
Gospodarzem programu był Jan Kałucki.
Polskie Radio 24/PAP/cd
____________________
Więcej Sportu w Polskim Radiu 24