Liban oczyma fotoreportera

– Aby zdjęcie oddało emocjonalny dramat ludzi, fotograf sam musi poczuć ich emocje – mówił w Polskim Radiu 24 Jakub Szymczuk. Fotoreporter na naszej antenie opowiadał o swojej ostatniej podróży do Libanu.

2016-04-16, 10:31

Liban oczyma fotoreportera
Bejrut - stolica Libanu. Foto: flickr.com/froderamone

Posłuchaj

16.04.16 Jakub Szymczuk: „Aby zdjęcie oddało emocjonalny dramat ludzi, fotograf sam musi poczuć ich emocje”.
+
Dodaj do playlisty

Liban – czteromilionowy kraj, graniczący z borykającą się z wojną domową Syrią – zmaga się z falą imigrantów z sąsiedniego państwa. Choć, jak relacjonował w Polskim Radiu 24 Jakub Szymczuk, oficjalnie uchodźców w Libanie nie ma.

– W Bejrucie, w Libanie, nie ma obozów dla uchodźców. Ich pobyt w tym kraju jest nielegalny – mówił fotoreporter. Rzeczywistość jest jednak inna. – W Libanie żyje milion uchodźców, mieszkających w pustostanach czy namiotach rozbijanych na dachach domów – wskazywał gość Polskiego Radia 24.

Milionowa społeczność imigrantów zagraża sytuacji ekonomicznej Libanu. – Dla Libańczyków nie ma już pracy np. w branży budowlanej. Syryjczycy pracują bardzo tanio, w zasadzie za każde pieniądze. Gospodarka Libanu zaczyna się chwiać. To doprowadza do napięć między Libańczykami a syryjskimi uchodźcami – podkreślał fotoreporter.

Jakub Szymczuk w rozmowie z Piotrem Jędrzejkiem mówił również o swoich spotkaniach z uchodźcami mieszkającymi w Libanie, a także o osobistych dramatach ludzi zmuszonych do życia poza swoją ojczyzną.

Więcej w całej rozmowie.

Polskie Radio 24/mp


Polecane

Wróć do strony głównej