Antyimigranckie nastroje w UE
Eurodeputowani przyjęli w głosowaniu rezolucję o swobodzie przepływu osób w UE. W obawie przed masowym napływem imigrantów z Rumunii i Bułgarii, premier Wielkiej Brytanii David Cameron zlikwidował możliwość ubiegania się przez nowych imigrantów z UE o świadczenia przez pierwsze trzy miesiące pobytu i zaostrzył kryteria ich przyznawania.
2014-01-16, 21:35
Posłuchaj
Szef brytyjskiego rządu zapowiedział też cofnięcie prawa do zapomogi dla imigrantów na dzieci, które pozostały w kraju ojczystym.
- Jeżeli Cameron zamierza ograniczyć zasiłki na dzieci imigrantom z kilku krajów, mimo, że płacą podatki, a nie chce ograniczać ich Brytyjczykom to przykład dyskryminacji. Nie należy też zapominać, że Wielka Brytania nie jest jedyna, a uderzanie w antyimigranckie tony będzie się pojawiało im bliżej będzie do wyborów do Parlamentu Europejskiego – powiedziała Beata Płomecka, korespondentka Polskiego Radia w Brukseli.
W Czechach Dzień Pamięci Jana Palacha – ten praski student 16 stycznia 1969 roku na Placu Wacława w Pradze podpalił się w proteście przeciwko radzieckiej inwazji w Czechosłowacji i postępującej stalinowskiej normalizacji.
- Tak naprawdę w czeskim społeczeństwie wciąż trwa dyskusja jak podchodzić do tego czynu. W Czechach, inaczej niż w Polsce, takie czyny heroiczne, pełne ofiary, gdy jednostka poświęca się dla dobra innych są odbierane w sposób kontrowersyjny. Przeważa podejście, że Czesi są za małym narodem, by decydować się na heroiczną walkę, a w czasach trudnych trzeba pracować na rzecz tej części suwerenności, którą można ocalić, na przykład gospodarkę – podkreślał Jakub Groszkowski, analityk Ośrodka Studiów Wschodnich.
REKLAMA
Politycy ukraińskiej opozycji powiadomili na portalach społecznościowych, że otrzymali wiarygodną informację o planowanym w nocy ataku sił bezpieczeństwa na stołeczny Majdan Niepodległości, który jest centrum antyrządowych i prounijnych wystąpień. Do obrony opozycyjnego obozowiska na Majdanie wezwano kijowian. Ambasador UE na Ukrainie Jan Tombiński przestrzegł władze przed użyciem siły wobec opozycjonistów.
- O takiej groźbie mówiono już poprzedniej nocy. Jest to mało prawdopodobne, ze względu na to, że osoby uczestniczące w Antymajdanie powoli opuszczają Kijów. Scenariusz, który rozpatrywano mówił, że to właśnie oni rozpoczną walki, a milicja będzie interweniowała i przy okazji rozpędzi demonstrację – powiedział Piotr Pogorzelski, korespondent w Kijowie.
Anna Mikołajewska
REKLAMA