Kryzys na Krymie
Napięcie na Krymie rośnie. Wczoraj parlament Krymskiej Autonomii zdecydował, że została ona przyłączona do Rosji. Sankcje i groźby zachodu nie przeszkadzają Władimirowi Putinowi w sprowadzaniu na półwysep kolejnych żołnierzy – według doniesień jest już ich tam 30 tysięcy.
2014-03-07, 21:22
Posłuchaj
Według najnowszych, niepotwierdzonych doniesień w Sewastopolu rosyjskie wojska szturmują sztab ukraińskich wojsk lotniczych. Stacjonujący tam żołnierze są słabo uzbrojeni, więc w świetnie przygotowani Rosjanie mają znaczą przewagę.
- Podobno sprawa jest bardzo poważna, ale na razie trudno to potwierdzić. Rezultat ewentualnej walki jest oczywisty, w ciągu kilkunastu minut wszystko się skończy. Wojska lotnicze nie są przygotowani do walki na lądzie - powiedział Paweł Reszka z "Tygodnika Powszechnego", który przebywa obecnie w Symferopolu.
Tatarzy wzywają do bojkotu referendum
Referendum w sprawie przyszłości Krymu ma się odbyć 16 marca. Władze w Kijowie wydały dziś oświadczenie, że nie uznają jego wyniku, bo o przyszłości poszczególnych regionów powinni decydować mieszkańcy całego kraju. Co o referendum sądzą Krymscy Tatarzy i Medżlis, czyli Parlament Tatarów Krymskich?
- Medżlis wyraził zdecydowany protest wobec prób przeprowadzenia tak zwanego referendum w sprawie statusu Krymu. To referendum ignoruje stanowisko autochtonicznej ludności tatarskiej, dlatego Medżlis go nie uznaje i wzywa wszystkich mieszkańców Krymu, by bojkotowali przygotowania do referendum i samo głosowanie - podkreślał przewodniczący Parlamentu Tatarów Krymskich, Refat Czubarow.
REKLAMA
Tymoszenko wraca do gry?
Julia Tymoszenko zaapelowała o sankcje gospodarcze wobec Rosji. Była premier Ukrainy mówiła także o konieczności międzynarodowej mediacji. Czy konflikt z Rosją o Krym może pomóc Julii Tymoszenko w powrocie do polityki?
- Przypomnijmy, że na Majdanie jednak została przywitana gwizdami. Ludzie nie zapomnieli, że razem z Wiktorem Juszczenką zniszczyła to, co udało się w czasie pomarańczowej rewolucji - powiedziała Maria Przełomiec z Telewizji Polskiej.
- Ludzie chcą innych polityków, innej stylistyki, innych działań. Nie ufają już nikomu, kto był w poprzednich politycznych ekipach i rządach ukraińskich - podkreślał Irynę Magdysz z lwowskiego magazynu "Ji".
Kryzys na Krymie szkodzi gospodarce
Kilka dni temu giełdy mocno straciły na wiadomość o zaostrzeniu się sytuacji na Ukrainie. Jak konflikt ukraińsko-rosyjski o Krym wpływa na światową gospodarkę?
REKLAMA
- Rynki finansowe niewątpliwie mają problem. Ta reakcja była mocna, ale odwrotnie proporcjonalna od źródła konfliktu. Pytanie, jaka będzie reakcja świata na to, co zrobi Rosja. Na razie jest dużo słów i mało czynów - stwierdził Piotr Kuczyński, publicysta ekonomiczny.
PR24
REKLAMA