Norwegia - państwo nadopiekuńcze?
Norweski urząd ochrony praw dziecka, budzi wiele kontrowersji wśród imigrantów z Europy Wschodniej. Dochodzi tam do wielu kuriozalnych spraw, związanych z odbieraniem dzieci. W ostatnich tygodniach w tej sprawie interweniował Rzecznik Praw Obywatelskich. O Barnavernecie w audycji Świat W Powiększeniu mówił Maciej Czarnecki, autor książki "Dzieci Norwegii. O państwie (nad)opiekuńczym".
2016-11-14, 21:17
Posłuchaj
– To jest organizacja, która ma pomagać i w wielu wypadkach faktycznie pomaga, te twarde interwencje, czyli odebranie dziecka z rodziny to są ostateczne przypadki. Na ogół ta pomoc ogranicza się do zapewnienia zasiłków rodzinie, przysłania opiekunki, porad, kursów – wyjaśniał gość.
Jak wskazywał, definicja przemocy w Norwegii jest dużo szersza niż w Polsce. Służby interweniują nawet w takich przypadkach, jak klapsy. Zdarzają się jednak też nieporozumienia. – Wynikają z niedbałości urzędniczej, barier językowych. W norweskim systemie dzieci są uczulane na to, żeby mówić o tym, co się dzieje w domu, szkole. Zdarza się że dziecko coś chlapnie – mówił Czarnecki.
Dodał, że w norweskim systemie "dziecko jest autonomiczną jednostką, którą należy chronić, nawet przed rodzicami". Mieszkańcy tego kraju zostali wychowani w państwie opiekuńczym, a Barnavernet jest jego częścią. – To państwo które zapewnia szeroką pomoc, ale również wkracza bardzo szybko kiedy coś jest nie tak. Jest częścią norweskiej kultury, nie można liczyć, że uda się je zmienić, ale można eliminować nadużycia – podkreślał.
Więcej w całej audycji.
REKLAMA
Gospodarzem programu był Adrian Bąk.
Polskie Radio 24/ip
Świat w Powiększeniu w Polskim Radiu 24 - wszystkie audycje
_____________________
REKLAMA
Data emisji: 14.11.2016
Godzina emisji: 20:33
Polecane
REKLAMA