Po wyborach w USA. Irana Lasota: popularność i siła Trumpa nie są takie, jak on sobie to wyobraża

- Wielu Republikanów uważa, że ich partia nie odniosła większych sukcesów, ponieważ kiedy odbywały się prawybory, Trump popierał swoich kandydatów, którzy byli słabsi od innych kandydatów tej partii, i w wyborach sporo z nich przegrało - mówiła w Polskim Radiu 24 Irena Lasota, publicystka.

2022-11-17, 21:30

Republikanie wygrali wybory do Izby Reprezentantów w Stanach Zjednoczonych. Według cząstkowych wyników niedawnych wyborów uzupełniających, partia zapewniła sobie większość w niższej izbie Kongresu.

Przedwyborcze sondaże dawały jednak Republikanom znacznie większą przewagę. Co więcej, obecnej opozycji nie udało się odbić Senatu z rąk Demokratów. Oznacza to, że wbrew oczekiwaniom partii, Republikanie nie będą w stanie tak, jak chcieli, zablokować wszystkich działań prezydenta Joe Bidena.

Trump kontra DeSantis

Irena Lasota komentowała wyniki wyborów. - To, na co liczyło radykalne skrzydło Republikanów, tzn. że ludzie będą głosowali na najbardziej radykalnych kandydatów, którzy odrzucają wyniki wyborów z 2020 roku, mówią o ich sfałszowaniu czy o tym, że Biden nie jest prawdziwym prezydentem, to wszystko się nie spełniło. Natchnęło to optymizmem tych, którzy obawiali się, że USA staczają się w stronę kraju niedemokratycznego, w którym tylko populiści podważający demokratyczne zasady państwa będą popularni - zauważyła.

Jak dodała publicystka, istotne znaczenie dla wyniku wyborów mogła mieć postawa Donalda Trumpa, który forsował w prawyborach swoich, nie zawsze silniejszych od kontrkandydatów, polityków. Jak zaznaczyła, popularność i siła prezydenta Trumpa nie są takie, jak on sobie to wyobraża.

REKLAMA

- Na Florydzie wygrał Ron DeSantis, który będzie prawdopodobnie kandydował w wyborach prezydenckich. Trump się od niego odcinał, wyśmiewał go. DeSantis wypłynął na poparciu Trumpa, ale jest młodym, nowoczesnym politykiem, bardziej łączącym niż dzielącym wyborców.

Donald Trump ogłosił, że będzie startował w wyborach prezydenckich za dwa lata. Jego zwycięstwo w prawyborach u Republikanów nie jest jednak pewne. Najpoważniejszym rywalem Trumpa może bowiem okazać się właśnie gubernator Florydy Ron DeSantis, który jest uważany za wschodzącą gwiazdę Partii Republikańskiej.