Debata Poranka: Zamach w Nicei
Francja ponownie w ogniu zamachu terrorystycznego. W wyniku ataku w Nicei śmierć poniosły co najmniej 84 osoby, a rannych zostało ponad 100 osób. Jak zapobiegać atakom terrorystycznym? O tym w Debacie Poranka rozmawiali dr Kacper Rękawek z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych, dr Wojciech Szewko z Narodowego Centrum Studiów Strategicznych, Agaton Koziński z dziennika „Polska The Times” i Bartosz Machalica z Centrum im. Ignacego Daszyńskiego.
2016-07-14, 23:30
Posłuchaj
Do ataku doszło w czwartek późnym wieczorem na nadmorskiej promenadzie, na której zgromadzeni mieszkańcy i turyści oglądali pokaz fajerwerków z okazji Dnia Bastylii. Święto obchodzone jest 14 lipca. Ciężarówka przejechała przez tłum. Kierowca samochodu wysiadł z auta i otworzył ogień z broni automatycznej. MSW Francji potwierdziło, że został zastrzelony przez policję. Zamachowiec to 31-letni obywatel Francji tunezyjskiego pochodzenia. Nie ma informacji na temat jego powiązań z którąś z organizacji terrorystycznych.
Zdaniem Kacpra Rękawka, przeciwdziałanie takim atakom to nie tylko aresztowanie terrorystów, ale raczej odciąganie ludzi od myśli terrorystycznych.
– Niekoniecznie potencjalnych terrorystów należy zamykać w więzieniach, ponieważ jeszcze nie ma za co ich zamknąć, a pracować nad każdym z nich z osobna – postulował gość Debaty Poranka.
Z Kacprem Rękawkiem polemizował Agaton Koziński. Uważa on, że Muzułmanom należy zadać pytanie, wobec kogo są lojalni – państwa, w którym płacą podatki, żyją i wychowują dzieci czy wobec wspólnoty, którą tworzy religia islamska.
REKLAMA

– Moim zdaniem są oni bardziej lojalni wobec własnych pobratymców religijnych niż wobec państwa i władz, w którym żyją – powiedział gość Polskiego Radia 24.
Według Bartosza Machalicy, Francja płaci cenę za swoje zaangażowanie w wojnę syryjską, przez co stała się dla Dżihadu państwem frontowym.

– Francja stała się areną ataku dżihadystów nie przez przypadek. Wynika to z bezpośredniego zaangażowania tego państwa na Bliskim Wschodzie, przede wszystkim w Syrii i Libii. Wcześniej we Francji nie było zamachów przede wszystkim dlatego, że Francja prowadziła pasywną politykę na Bliskim Wschodzie – mówił ekspert.
Wojciech Szewko dziwił się natomiast, że w tak duże święto można było wjechać ciężarówką w tłum.
REKLAMA

– Fakt, że nie było tam żadnego radiowozu stojącego w poprzek pokazuje, że we Francji, pomimo stanu wyjątkowego, kwestie bezpieczeństwa nadal są traktowane dosyć swobodnie – powiedział gość Polskiego Radia 24.
Debatę Poranka prowadził Robert Walenciak.
Polskie Radio 24/dds/pj
Data emisji: 15.07.2016
REKLAMA
Godzina emisji: 9.15
Polecane
REKLAMA