Debata Poranka: wymiana ciosów na komisji ds. Amber Gold

Komisja śledcza do spraw Amber Gold zakończyła we środę przesłuchanie b. ministra finansów w rządzie PO-PSL Jacka Vincenta-Rostowskiego. Na sali dochodziło do licznych słownych potyczek. O kulisach przesłuchania dyskutowali w Debacie poranka w Polskim Radiu 24 Kamila Baranowska (Do Rzeczy), Mikołaj Wójcik (Fakt) oraz Dominik Zdort (tygodnik.tvp.pl).

2018-07-19, 11:08

Debata Poranka: wymiana ciosów na komisji ds. Amber Gold

Posłuchaj

19.07.18 Debata poranka o komisji do spraw Amber Gold cz. 1
+
Dodaj do playlisty

Były wicepremier i minister finansów Jacek Rostowski podczas przesłuchania podkreślił, że żałuje, że wiele osób straciło pieniądze. Dodał, że zaniedbania ze strony organów skarbowych były poważne, ale jego zdaniem, nawet gdyby skarbówka działała prawidłowo, afery nie dałoby się uniknąć.

Zdaniem Kamili Baranowskiej wyjaśnienia b. szefa resortu finansów nie przysłużyły się ani zbadaniu afery ani Platformie Obywatelskiej. - To przesłuchanie było pouczające. Zapomnieliśmy już o stylu rządzenia polityków PO. Tutaj wróciły ze zdwojoną siłą: buta i arogancja, niechęć do odpowiadania na pytania, traktowanie wszystkich z góry i poczucie, że nie ma sobie nic do zarzucenia. Wszystko działało tak jak trzeba. Nawet, gdyby instytucje skarbowe działały lepiej, to i tak nie zapobiegłyby tej aferze. Jak słuchało się tych wyjaśnień, mówionych z taką pewnością siebie i lekceważeniem wszystkich (…), to było to coś niesamowitego. Jacek Rostowski, wbrew pozorom, wyszedł zadowolony i pełen poczucia, że to on wygrał starcie, ale nie przysłużył się tym PO, bo pokazał obraz polityków butnych i aroganckich, którzy nie potrafili sprawić, by do afery nie doszło oraz nie wyciągnęli żadnych wniosków. Nadal nie dostrzegają tego, że gdzieś zawinili – mówiła dziennikarka "Do Rzeczy".

Styl wypowiedzi Jacka Rostowskiego nie zdziwił Mikołaja Wójcika, który zauważył, że b. minister finansów celowo przyjął taki, a nie inny sposób odpowiadania na pytania członków komisji. - Jacek Rostowski zrobił to w swoim stylu, do którego przyzwyczaił nas przez wiele lat swojego bycia ministrem finansów, czyli zadufanego w sobie brytyjskiego dżentelmena, na tyle eleganckiego, żeby się uśmiechnąć i bezczelnego, żeby tym uśmiechem wkurzyć wszystkich dookoła, licząc też na wyprowadzenie z równowagi przewodniczącą komisji. Mieliśmy do czynienia ze starciem starego "politycznego wygi" z politykiem, który aspiruje do bycia "politycznym wygą" – skomentował redaktor "Faktu”.

Dominik Zdort wyraził obawy, że komisji trudno będzie postawić zarzuty komukolwiek z b. wysokich urzędników resortu finansów. - Nie odnoszę wrażenia, że w końcowym raporcie będzie można postawić ministrowi Parafianowiczowi jakikolwiek zarzut karny braku nadzoru nad służbami skarbowymi. Ten system był tak zbudowany, że nikt nie będzie oczekiwał co robi inspektor skarbowy w Gdańsku, bo ten podlega naczelnikowi swojego wydziału, naczelnik podlega dyrektorowi, dyrektor szefowi wojewódzkiemu, a ten dopiero Parafianowiczowi. Oni spotykają się rozmawiają, ale przecież nie będą omawiali każdej pojedynczej sprawy, bo im nie wolno, z powodu tajemnicy skarbowej. Ja nie mam wrażenia, że ta komisja ustaliła cokolwiek ponad to, o czym już wcześniej wiedzieliśmy – dodał redaktor "Tygodnik.tvp.pl".

REKLAMA

W aurycji rozmawiano też o zakazie hodowli zwierząt futerkowych, Sądzie Najwyższym i protestach opozycji.

Debatę poranka prowadziła Eliza Olczyk.

PAP/PR24/DK

Debata Poranka w Polskim Radiu 24 - wszystkie audycje

REKLAMA

____________________ 

Data emisji: 19.07.2018

Godzina emisji: 08:06

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej