Debata Poranka PR24. Publicyści o ataku na Magdalenę Ogórek

- Nie mam złudzeń, że język debaty publicznej da się ucywilizować, że da się obniżyć temperaturę sporu politycznego. Nie ma na to zapotrzebowania w społeczeństwie. W czasach, w których każdy z nas ma dostęp do nieograniczonej ilości informacji, przyzwyczailiśmy się do tego, że przekaz jest intensywny, co często oznacza, że agresywny - mówił w PR24 Sebastian Gajewski z Centrum im. I. Daszyńskiego. W Debacie Poranka także komentarz Macieja Kożuszka z "Gazety Polskiej Codziennie" i Dariusza Grzędzińskiego z "Faktu".

2019-02-04, 10:11

Debata Poranka PR24. Publicyści o ataku na Magdalenę Ogórek
Atak na Magdalenę Ogórek. Foto: Facebook/Magdalena Ogórek

Posłuchaj

04.02.2019 Debata Poranka PR24. Publicyści o ataku na Magdalenę Ogórek
+
Dodaj do playlisty

W sobotę Magdalena Ogórek została zaatakowana przed siedzibą TVP przez grupę kilkunastu osób. Po programie "Minęła 20" grupa osób starała się uniemożliwić jej wyjazd z gmachu Telewizji Polskiej przy placu Powstańców Warszawy.

Sebastian Gajewski podkreślał konieczność stanowczego stosowania przepisów obowiązującego prawa. - W takich przypadkach należy wdrażać przepisy i procedury przewidziane przez przepisy oraz Kodeks karny. Takie zachowania, ataki na dziennikarzy, zarówno fizyczne czy czysto werbalnie, nie są obojętne z punktu widzenia prawa karnego i Kodeksu wykroczeń. W tym wypadku policja i prokuratura powinna z całą stanowczością  podejmować działania, takie zdarzenia nie powinny być bagatelizowane. Ważna jest także stanowcza, solidarna reakcja całego środowiska dziennikarskiego. Za Magdaleną Ogórek wstawili się dziennikarze, którym daleko jest do obecnie przez nią głoszonych poglądów. Jest to niezbędne uzupełnienie reakcji aparatu państwa, która musi mieć miejsce - zaznaczył.

Maciej Kożuszek zauważył, że nie można usprawiedliwiać agresywnych zachowań. - Przypominam poprzednie ataki, chociażby na Michała Rachonia podczas  konferencji WOŚP. I to za realizowanie swoich obowiązków, a nie zakłócanie porządku. Dzisiaj jest nieco inna sytuacja, bliskość tragedii, która wydarzyła się w Gdańsku, sprawia, że nikt nie ma wyboru i wszyscy muszą tego typu zachowania potępić. Kilka dni po zdarzeniu z panią Ogórek słychać jednak pewne głosy, które usiłują racjonalizować to zdarzenie. To jest niebezpieczna tendencja. Próba relatywizowania tej sytuacji jest moralnie i społecznie złą praktyką - stwierdził.

Dariusz Grzędziński przypomniał inne ataki na dziennikarzy. - Wszelkie przejawy agresji i przemocy zasługują na potępienie. Należy jednak zaznaczyć, że dziennikarze drugiej strony także byli ofiarami podobnych aktów. Przemoc po każdej ze stron zasługuje na potępienie i nie wolno jej nadawać barw partyjnych, tylko jasno i solidarnie wyrażać swoje zdanie. Nawet jeśli nie zgadzamy się z poglądami któregoś z dziennikarzy, nie ma przyzwolenia na akty agresji - podkreślał dziennikarz.

REKLAMA

Więcej w zapisie audycji.

Rozmawiała Dorota Kania.

PR24/ka

____________________ 

REKLAMA

Data emisji: 04.02.2019

Godzina emisji: 08.06

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej