Edukacja. Publicyści o naborze do liceów: dzieci nie mogą ucierpieć

- W tym roku trudno dostać się do liceum. Panuje poczucie niesprawiedliwości, bo przed rokiem było inaczej. Ci ludzie mają pecha - na ich czas przypadła bowiem reforma edukacji, a rząd nie zrobił wystarczająco dużo, żeby ten problem rozwiązać - powiedział Agaton Koziński ("Polska The Times"). O zamieszaniu przy rekrutacji do szkół średnich i szansach porozumienia między resortem edukcaji narodowej, a samorządami dyskutowali w "Debacie poranka" także Tomasz Sakiewicz  ("Gazeta Polska") oraz Łukasz Warzecha ("Do Rzeczy").  

2019-07-11, 10:00

Edukacja. Publicyści o naborze do liceów: dzieci nie mogą ucierpieć
Zdjęcie ilustracyjne. Foto: Chinnapong/Shutterstock

Posłuchaj

11.07.2019 "Debata poranka"
+
Dodaj do playlisty

W tym roku, ze względu na kumulację roczników kończących gimnazja i podstawówki, dochodzą sygnały o problemach z dostaniem się do liceów. Ministerstwo policzyło, że w skali kraju wszyscy znajdą miejsce w liceach, technikach i szkołach branżowych. Dla przykładu w Warszawie w ubiegłym roku było 18 tysięcy absolwentów, w 2019 - 44 tysiące.

Agaton Koziński zauważył, że w Polsce nie występuję w debacie publicznej pogłębiona dyskusja o sposobach i jakości edukacji. - Są tylko subiektywne opinie czerpane z osobistych doświadczeń poszczególnych osób. W tamtym roku przyjmowano wszystkich, a teraz jest kłopot. Dlatego pojawiły się napięcia - wyjaśniał publicysta z "Polska The Times". Zgodził się z nim Łukasz Warzecha. Publicysta stwierdził, że należy zastanowić się nad tym, "ile osób zdolnych trafiło do szkół słabszych poniżej swego potencjału, bo mieli pecha i minimalnie gorsze wyniki?" - Reforma edukacji została fatalnie przygotowana. Nie zostały przygotowane systemowe rozwiązania w relacjach z samorządami. Czy samorządy mogły coś zrobić? - pytał Łukasz Warzecha.

Tomasz Sakiewicz podkreślił zaś, że przyglądając się krytyce polskiej szkoły w mediach należy wziąć poprawkę, bowiem "temat szkoły ciągnie emocje społeczne. Szef "Gazety Polskiej" wyznał też, że "nie był całkowitym fanem reformy edukacji". - Miałem wątpliwości. Jestem zwolennikiem systemu: cztery lata podstawówki, cztery lata gimnazjum i cztery liceum. Taki układ jest najmniej stresujący dla ucznia - przekonywał Tomasz Sakiewicz, który podkreślał, że najważniejsze w całej sprawie jest to, że "dzieci nie mogą cierpieć po tym, jak wpadną w machiny biurokratyczne". - Kluczem w tej sytuacji jest dobra wola. Dzieci ucierpią, jeżeli urzędnicy będą chcieli udowodnić sobie wzajemnie, że to oni mają rację. Można trochę złagodzić przepisy, dostawić gdzieś dodatkowa ławkę. Trochę zależy też od samorządów - przekonywał Tomasz Sakiewicz.

W audycji ponadto, skąd biorą się problemy z zakupem w Polsce niektórych leków oraz o tym, że politycy Platformy Obywatelskiej wyruszyli w teren i spotykają się z Polakami.

REKLAMA

"Debatę poranka" prowadził Stanisław Janecki.

 Polskie Radio 24/tb

 ------------------------------

 Data emisji: 11.05.19

REKLAMA

 Godzina emisji: 8.06


Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej