Publicysta: doktryna polityki zagranicznej Rosji opiera się na złych stosunkach z Polską
- Nie jest tak, że robimy nic lub niewiele, by naprawić stosunki z Rosją. One są po prostu niemożliwe do naprawienia - powiedział w Polskim Radiu 24 Andrzej Rafał Potocki z tygodnika "Sieci". Gośćmi audycji byli też Marcin Piasecki z "Rzeczpospolitej" i Tomasz Kozłowski z "Faktu".
2020-02-19, 09:46
Posłuchaj
Tematem audycji była wypowiedź ambasadora Rosji Siergieja Andriejewa, który stwierdził, że po 2014 r. Warszawa zaczęła pisać historię na nowo, a Mokswa nie może w tej sprawie milczeć. - Doktryna polityki zagranicznej Rosji opiera się na złych stosunkach z Polską. Nie jest tak, że robimy nic lub niewiele, by to naprawić. Te stosunki są po prostu niemożliwe do naprawienia. Wszystko zaczęło się po katastrofie smoleńskiej. Były nawet próby ze strony PO i PSL pójścia w stronę resetu z Rosją, ale skończyło się to totalnym fiaskiem. Rosja zaatakowała Ukrainę i skończyła się polityka dogadywania z Rosją i ta sytuacja trwa do dziś, a Rosja ją jeszcze potęguje - zaznaczył Andrzej Rafał Potocki.
Powiązany Artykuł
Historyk o konferencji w Jałcie: rozstrzygnięcia musiały być dopasowane do owych realiów
- Teraz mamy resume ambasadora Rosji, który mówi wprost, że nie ma żadnej płaszczyzny do porozumienia z Polską. To otwarcie drogi do tego, by w niewłaściwy sposób potraktować polską delegację w Katyniu. Jest też cały czas kwestia wraku. To byłby moment, kiedy stosunki mogłyby wrócić do relacji dobrosąsiedzkich, gdyby Rosja ten wrak nam oddała, ale nie grozi nam to w najbliższym czasie - dodał.
"Skrajnie trudna sytuacja"
- Ambasador Rosji zostawia sobie furtkę. Mówiąc, że jest źle, otwiera sobie mnóstwo różnych scenariuszy. Rosja nie zrobi nic ku temu, aby wizyta polskich przedstawicieli obyła się z należytą gościnnością z ich strony, ponieważ stosunki są złe. Rosja może też zrobić ku temu niewiele, bo stosunki są złe. Jest ten scenariusz, że Polska zostanie potraktowana z należytą gościnnością i będzie to gest dobrej woli ze strony Rosji. Z niskiego poziomu oceny tych stosunków następuje otwieranie sobie możliwych scenariuszy - podkreślił Marcin Piasecki.
Jego zdaniem "klimat dla Rosji w Europie i USA jest bardzo średni. To nie jest to, co działo się przed aneksją Krymu. Są jednak sankcje, które są odnawiane. Rosja przez kwestie dotyczące Ukrainy ma od lat zepsutą reputację, a próby naprawienia jej to nie jest to, co było wcześniej. Świat patrzy jednak na Rosję krytycznie".
REKLAMA
<<CZYTAJ TAKŻE>> "Insynuacje i manipulacje". IPN odpowiada rosyjskiej gazecie
- Pogorszenie stosunków z Rosją rozpoczęło się od kłamstw historycznych Władimira Putina. Wypowiedź ambasadora nie daje Polsce dużych możliwości do zorganizowania godnych uroczystości w Smoleńsku. To skrajnie trudna sytuacja dla opcji rządzącej. Ta wypowiedź stanowi pewną granicę. Są złe stosunki, więc Rosja może nie chcieć zorganizować tego tak, jakby życzyła sobie tego Polska - uważa Tomasz Kozłowski.
- Jest to kolejna wypowiedź wpisująca się w próbę wchodzenia w sprawy Polski. Niewydanie nam wraku jest jasnym działaniem ze strony rosyjskiej, a takie wypowiedzi są obliczone na to, by Polskę spychać do narożnika. Jak pokazały zaś poprzednie tygodnie, polskie władze bardzo dobrze poradziły sobie z odparciem tego ataku - przyznał dziennikarz "Faktu".
"To dopiero pierwsza runda"
Goście Polskiego Radia 24 rozmawiali również o potencjalnym składzie sztabu wyborczego prezydenta Andrzeja Dudy. - Porozumienie to łagodniejsza twarz Zjednoczonej Prawicy. Trzeba jednak odróżniać Porozumienie jako partię koalicyjną i osobę Adama Bielana, który znalazł się tam trochę poprzez zbieg okoliczności. Bielan potrafi przybierać ton ostrzejszy niż Porozumienie i pod tym względem bliżej mu do polityków PiS. Sztab Andrzeja Dudy będzie miał trudne zadanie. Pierwszym problemem jest kwestia sądów i nasuwa się pytanie, czy nastąpi złagodzenie kursu. Drugą kwestią jest plan bieżący. Konwencja była znakomita, ale zabrakło tam ładunku merytorycznego, a więc paliwa, czyli haseł, które teraz byśmy powtarzali - stwierdził Marcin Piasecki.
REKLAMA
Powiązany Artykuł
"Będzie kilka niespodzianek". Andrzej Duda ogłosi dziś skład swojego sztabu
- Złagodzenie kursu w sprawie sądów na tym etapie jest raczej niemożliwe, gdyż prezydent podpisał już ustawę. Nie chce mi się wierzyć, że ktoś się z tego wycofa. O osobie Adama Bielana zdecydowały jego skuteczność i wyrazistość poglądów. To polityk, który doskonale potrafi formować przekazy medialne. Oglądałem konwencję PiS z przekonaniem, że prezydent powie coś, o czym będziemy rozmawiać w kwestii programowej, ale tego nie usłyszałem. Cieszyłbym się, gdy prezydent zaproponował np. narodowy program budowy żłobków - mówił Tomasz Kozłowski.
<<CZYTAJ TAKŻE>> Ogłoszenie sztabu Andrzeja Dudy. Adam Bielan: prezydent osobiście przedstawi skład
- To pierwsza runda, w której przeciwnicy badają się nawzajem. Sądzę, że sztabowcy Andrzeja Dudy nie mają jeszcze jasno sprecyzowanych celów w tej kampanii, ale pojawią się one w najbliższym czasie. Widać, że nie są przekonani co do kierunku, w którym należy pójść. Tematy socjalne wydają się być tematem zamierzchłym i należy wymyślić coś innego. Przełomowy punkt pojawi się wkrótce. Konwencja miała spełnić tylko i wyłącznie zadanie show - przyznał Andrzej Rafał Potocki.
- Nie sądzę, żeby w przypadku Adama Bielana było podwójne dno, gdyż jest on z Porozumienia. Miał na to wpływ zespół przypadków. Ponieważ Bielan jest medialny i tym się różni od reszty Porozumienia, że potrafi także być asertywny, to połączenie tworzy z niego niezłego kandydata na rzecznika kampanii - podsumował.
REKLAMA
Zachęcamy do wysłuchania nagrania.
***
Audycja: "Debata poranka"
Prowadzący: Eliza Olczyk
Goście: Andrzej Rafał Potocki ("Sieci"), Marcin Piasecki ("Rzeczpospolita"), Tomasz Kozłowski ("Fakt")
Data emisji: 19.02.2020
REKLAMA
Godzina emisji: 08.35
PR24/pkr
Polecane
REKLAMA