"Debata poranka". Marek Wróbel: stanowisko Polaków ws. sytuacji na granicy jest dosyć jednoznaczne

Stan wyjątkowy w pasie przygranicznym z Białorusią został przedłużony o 60 dni. Podczas wieczornego głosowania posłowie poparli wniosek w tej sprawie, który do Sejmu skierował prezydent Andrzej Duda. Wcześniej o przedłużenie stanu wyjątkowego do prezydenta zaapelował rząd. Za przyjęciem wniosku o przedłużenie stanu wyjątkowego głosowało 237 posłów, 179 było przeciw, a 31 wstrzymało się od głosu. Głosowaniu towarzyszyła debata, w której posłowie opozycji emocjonalnie atakowali działania rządu.

Posłuchaj

Publicyści o przedłużeniu stanu wyjątkowego (Polskie Radio 24/Debata poranka) 7:08

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

Wczorajsze posiedzenie Sejmu wskazuje na to, że PiS chce budować konflikt polityczny wobec stanu wyjątkowego - powiedział Bartosz Machalica. - Widać, że ta polaryzacja służy obozowi rządzącemu, przeważająca część Polaków popiera tę twardą politykę na granicach, dlatego stan wyjątkowy został przedłużony - dodał.

Powiązany Artykuł

Ylva Johansson o Białorusi: agresywne działania zdesperowanego reżimu mają zdestabilizować sytuację w UE

Machalica wskazał, że dalsze przedłużenie stanu wyjątkowego nie będzie możliwe i jeśli sytuacja na granicy nie zostanie uporządkowana to państwo będzie miało problem, bo napór imigrantów może nadal trwać. 

- Wczorajsze posiedzenie Sejmu umocniło Łukaszenkę, wschodni ośrodek decyzyjny w tym, żeby jeszcze spróbować zwiększyć nacisk, zwiększyć napięcie na granicy - ocenił Marek Wróbel. - Nie wiem, co jeszcze można zrobić - martwe dziecko, tłumy kobiet z dziećmi - zastanawiał się na antenie. 

• Przedłużenie stanu wyjątkowego. Kanthak: Polska wywiązuje się z zobowiązań wobec UE

- Stanowisko Polaków jest dosyć jednoznaczne w tej sprawie - przypomniał, podkreślając też jasne deklaracje UE i społeczności międzynarodowej. Ocenił, że 1/3 Sejmu, która "zrobiła tumult" w pewnej mierze uczyniła to wbrew swoim wyborcom. 

Jego zdaniem, czeka nas jeszcze jedna fala eskalacji, potem będziemy mieć do czynienia ze spadkiem napięcia "o ile granica pozostanie szczelna".

Marek Król ironizował, że tezę, że PiS buduje napięcie wokół tego, co się dzieje na granicy można rozszerzyć, że "to PiS stworzył Łukaszenkę, sprowadził tych uchodźców". 

- Jestem przerażony, jako stary dziennikarz, ogromnym wpływem agentury i ogromną ilością tych rezonatorów w Sejmie, którzy zrobili największy prezent Putinowi i Łukaszence - stwierdził.

Ocenił, że "pełne emocji opowieści o dzieciach, którym strzela się pod nogi" to perfekcyjna praca agentury wpływów w połączeniu z "przygłupami rezonatorami", którzy będą mówić to, co im się nakaże.

Więcej w nagraniu.

* * *

Audycja: "Debata poranka"

Prowadzący: Adrian Klarenbach

Goście: Marek Król (publicysta), Bartosz Machalica (Centrum Daszyńskiego), Marek Wróbel (Fundacja Republikańska), Mariusz Gierej (mPolska24.pl)

Data emisji: 1.10.2021

Godzina emisji: 8.55

PR24