Rosji grozi bankructwo? Piekutowski: są prognozy, które mówią o tym jednoczenie
- Niestety potęga Rosji oparta na jej naturalnych zasobach jest większa niż przewidywano - mówił w Polskim Radiu 24 Jarema Piekutowski z "Nowej Konfederacji". Gośćmi audycji byli też: Miłosz Lodowski, publicysta oraz dr Bartosz Machalica z Centrum im. Daszyńskiego.
2022-05-13, 10:30
Goście PR24 rozmawiali o sankcjach nakładanych na Rosję przez Zachód za jej inwazję na Ukrainę i wysokim poziomie rubla. Zdaniem Jaremy Piekutowskiego z "Nowej Konfederacji", na początku zakładano optymistyczne prognozy dotyczące tego, że Rosja zbankrutuje już w kwietniu, ale tak się nie stało.
- W pewnym sensie te prognozy były przedstawiane propagandowo, by zagrzać do boju, to się jednak nie sprawdziło. Są prognozy rzetelne ekonomistki Tatiany Michajłowej o tym, że prawdziwe kłopoty gospodarcze Rosji zaczną się we wrześniu, ale także nie jest to takie pewne. Świat zachodni testuje więc Rosję i jej parterów handlowych - wyjaśnił Jarema Piekutowski.
"Cypr kierunkiem omijania sankcji"
Przed niewypłacalnością mogłyby Rosję uchronić 175 mld dol. znajdujące się w rezerwie strategicznej, jednak są one zamrożone i Rosja nie może z nich korzystać. Chodzi o środki zgromadzone w Narodowym Funduszu Dobrobytu Rosji i w funduszu rezerwowym. Środki te są zgromadzone w obligacjach państw, które nałożyły na Rosję sankcje.
Miłosz Lodowski, publicysta zauważył, że pojawił się kolejny kierunek omijania sanacji zachodnich, którym jest Cypr który stał się miejscem pośrednictwa rozmaitych biznesów. To o tyle wygodna wyspa dla Rosji, że od lat miała ona tam wiele interesów tzw. "umbrella company's" dla sektora IT.
REKLAMA
"Rosja zależy od importu"
- Interesującą destynacją dla Rosji jest Uzbekistan, część interesów idzie przez Gruzję, a rolą sankcji jest próba zjednoczenia Zachodu, Rosjanie z kolei robią wszystko, by powiedzieć światu iż sankcje nie działają. W konsekwencji jednak, Rosja zależy od importu wielu kluczowych elementów, więc długofalowo zobaczymy skutki sankcji - powiedział publicysta.
Dr Bartosz Machalica z Centrum im. Daszyńskiego dodał, że należy wykazać się cierpliwością jeśli chodzi o działanie sankcji Zachodu, a sam Putin "gra" na przeczekanie, będzie chciał dotrwać do wyborów prezydenckich w USA gdzie może dojść do zmiany władzy, a scenariuszem idealnym dla niego byłoby zwycięstwo Donalda Trumpa.
Czytaj także:
- Dlatego sankcje muszą być dotkliwe i konsekwentne. Rosjanie liczyli też na to, że wraz z Chinami stworzą blok, który pozwoli im przejść suchą stopą przez kryzys, tymczasem Chińczycy myślą bardziej długofalowo i nie spieszą się z perspektywiczną pomocy Rosji, co jest zaskoczeniem. Prowadzą tutaj taką pokrętną narrację - powiedział dr Bartosz Machalica.
Posłuchaj
***
REKLAMA
Audycja: "Debata Poranka"
Prowadzący: Adrian Klarenbach
Gość: Jarema Piekutowski z "Nowej Konfederacji", Miłosz Lodowski, publicysta oraz dr Bartosz Machalica z Centrum im. Daszyńskiego
Data emisji: 13.05.2022
REKLAMA
Godzina: 08:35
Polecane
REKLAMA