Grzechy polskiego wymiaru sprawiedliwości
- Jest kilka takich spraw, których nikt nie chce wyjaśnić – mówił w Polskim Radiu 24 Jan Piński z „Uważam Rze”. O niewyjaśnionych zbrodniach z przeszłości, m.in. zabójstwie generała Marka Papały i zaginięcia dziennikarza Jarosława Ziętary, o roli służb specjalnych oraz słabościach polskiego wymiaru sprawiedliwości rozmawiali goście Debaty Poranka: Anna Kwiatkowska, Jan Piński i Piotr Żytnicki.
2015-10-13, 10:45
Posłuchaj
Nie udało się rozpocząć drugiego procesu w sprawie zabójstwa byłego szefa policji gen. Marka Papały. W pierwszym, dotyczącym spisku na życie Papały, dwaj oskarżeni zostali uniewinnieni. W drugim, w ławach oskarżonych zasiadają inne osoby, ale sprawa nie dotyczy zaplanowanej zbrodni, a przypadkowego zabójstwa. W ocenie Jana Pińskiego, redaktora naczelnego „Uważam Rze”, na wyjaśnienie tej kryminalnej zagadki nie ma szans.
- Mieliśmy wiele przypadków, w których pojawiały się oskarżenia medialne, pojawiały się śledztwa prokuratorskie. Polski rynek zarówno polityczny jak i medialny jest bardzo płytki. Kontrolowane detonacje są w stanie dokonywać wymiany rządów czy usuwania niewygodnych osób. Jest kilka takich spraw, których nikt nie chce wyjaśnić – stwierdził dziennikarz. Zaś zdaniem Anny Kwiatkowskiej z Telewizji Polskiej najlepiej pracę polskich służb, prokuratury i organów ścigania pokazuje sprawa generała Marek Papały.
- Odnalezione, po kilku latach dowody śledztwa w sprawie zabójstwa gen. Papały, nie świadczą najlepiej o osobach, które zajmują się tą sprawą. Teoretycznie zarówno prokuratura jak i służby postępują zgodnie z prawem, natomiast kiedy to prawo łamią to wszyscy bezradnie rozkładają ręce i mówią, że taka jest praktyka – podkreśliła Anna Kwiatkowska.
Goście Debaty Poranka: dziennikarze Anna Kwiatkowska (TVP) i Jan Piński (Uważam Rze); Foto: PR24/JW - Ktoś powinien ponosić konsekwencje za niedopilnowanie pewnych spraw. Tych konsekwencji niestety nikt w Polsce nie ponosi – dodała dziennikarka.
Nie została także wyjaśniona sprawa zabójstwa dziennikarza śledczego Jarosława Ziętary. Po 23 latach pojawiła się szansa, że sprawa zostanie wyjaśniona. Dziennikarz śledczy pisał o aferach gospodarczych. Zaginął 1 września 1992 roku. Przebieg procesu śledzi Piotr Żytnicki z Gazety Wyborczej. O działaniach prokuratury i procesie mówił w Polskim Radiu 24.
Gospodarzem audycji był Robert Walenciak.
Polskie Radio 24/op/jw