Napięte relacje na linii USA-Rosja. „Trump pokazuje, że nie jest agentem Rosji”
Podczas kampanii wyborczej w Stanach Zjednoczonych wydawało się, że może dojść do swego rodzaju resetu w stosunkach między Waszyngtonem a Moskwą. Wskazywały na to m.in. deklaracje Donalda Trumpa. Tymczasem, po incydentach w Syrii, relacje między oboma krajami stały się jeszcze bardziej napięte. W Świecie w Południe komentarz Agnieszki Leguckiej z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych.
2017-04-11, 13:54
Posłuchaj
– W trakcie kampanii wyborczej Trump deklarował, że jest możliwa współpraca z Rosją, m.in. w kontekście konfliktu w Syrii. Jeszcze pod koniec stycznia istniała płaszczyzna do rozmów między Moskwą a Waszyngtonem – podkreślała gość Polskiego Radia 24, zauważając, że później relacje między nową administracją USA a Kremlem „zaczęły się psuć”. Zdaniem Agnieszki Leguckiej, zdecydowały o tym m.in. kwestie związane z polityką wewnętrzną Stanów Zjednoczonych.
– Pojawiły się dochodzenia ws. możliwej ingerencji Rosji w wybory w Stanach Zjednoczonych. Sprawy prowadzone przez FBI i CIA, a także działania podejmowane w Kongresie, doprowadziły do sytuacji, w której Trump musiał usztywnić swoje stanowisko wobec Rosji – mówiła ekspertka.
W ostatnich tygodniach doszło m.in. do dymisji Michaela Flynna, doradcy Donalda Trumpa ds. bezpieczeństwa narodowego. Powodem rezygnacji były kontakty Flynna z Rosjanami przed objęciem stanowiska przez Trumpa. – Od tego momentu prezydent USA pokazuje, że nie jest agentem Rosji – wskazywała Agnieszka Legucka.
Tymczasem, we wtorek wieczorem do Moskwy ma przyjechać Rex Tillerson. Amerykański sekretarz stanu w środę będzie rozmawiał z szefem rosyjskiego MSZ, Siergiejem Ławrowem.
REKLAMA
Więcej w całej rozmowie.
Gospodarzem Świata w Południe była Magdalena Skajewska.
Polskie Radio 24/mp
Świat w Południe w Polskim Radiu 24 - wszystkie audycje
REKLAMA
__________________
Data emisji: 11.04.17
Godzina emisji: 12.35
REKLAMA