Czy Finlandia skorzystała na szczycie Trump - Putin?
Poniedziałkowe spotkanie prezydentów Stanów Zjednoczonych i Rosji w Helsinkach było pierwszym szczytem amerykańsko-rosyjskim od objęcia w styczniu 2017 r. urzędu przez Donalda Trumpa. Wybór stolicy Finlandii na miejsce spotkania komentował w Polskim Radiu 24 Piotr Szymański z Osrodka Studiów Wschodnich.
2018-07-22, 11:11
Posłuchaj
W czasie konferencji prasowej po rozmowach, obaj prezydenci, wyrażali zadowolenie z przebiegu rozmów, określając je jako udane. Wskazywali jednocześnie, że dotychczasowy okres w relacjach amerykańsko-rosyjskich był trudny, a - zdaniem prezydenta USA - wręcz najgorszy w historii. Trump stwierdził zarazem, że "zmieniło się to cztery godziny temu" - nawiązując do momentu rozpoczęcia szczytu w Helsinkach.
Organizatorzy szczytu mówili o "wygodny geograficznym położeniu Helsinek". Mer stolicy Finlandii podkreślał, że chodzi o to, aby pokazać, że miasto jest w stanie w krótkim czasie zorganizować tego rodzaju wydarzenie na wysokimi poziomie.
Gość Polskiego Radia 24 komentował wybór miejsca spotkania przywódców mocarstw. - Względy praktyczne na pewno były ważne. Helsinki są blisko Rosji, a z kolei prezydent Trump przebywał w Europie. Trzeba pamiętać także o "duchu Helsinek" - odwołaniu do polityki odprężenia w czasie zimnej wojny oraz Konferencji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie w 1975 roku. Finlandia tradycyjnie w swojej polityce zagranicznej chce odgrywać rolę pośrednika między Rosją a szeroko rozumianym Zachodem. Przypomnijmy, że Finlandia nie jest członkiem NATO, ale należy do Unii Europejskiej, co zwiększa jej pole manewru w takim pośrednictwie. Helsinki są tradycyjnym miejscem spotkań dla strony amerykańskiej i rosyjskiej, wystarczy wspomnieć niedawne spotkanie generałów Dunforda i Gierasimowa, szefów sił zbrojnych obu krajów.
Więcej w całej audycji.
REKLAMA
Rozmawiał Piotr Pogorzelski.
7 dni: Wschód w Polskie Radio 24 - wszystkie audycje
____________________
Data emisji: 22.07.2018
Godzina emisji: 08:06
Polecane
REKLAMA