Doradca prezydenta: przewaga Andrzeja Dudy nad Rafałem Trzaskowskim się zwiększa. To mocna zaliczka na przyszłość

Państwowa Komisja Wyborcza podała dane z 87,16 proc. obwodów głosowania. Andrzej Duda ma w nich 45,24 proc. głosów (7 mln 246 tys. 743), a Rafał Trzaskowski 28,92 proc. (4 mln 632 tys. 734 głosów). Trzeci jest Szymon Hołownia z 13,69 proc. głosów (2 mln 192 tys. 185). Druga tura wyborów odbędzie się 12 lipca. 

Powiązany Artykuł

Andrzej Duda: prezydentura Rafała Trzaskowskiego będzie zmierzała do obalenia rządu

- W imieniu prezydenta Andrzeja Dudy dziękuję Polakom za wysoką frekwencję. Dziękuję także tym, którzy oddali głos na Andrzeja Dudę.

• "Ostateczny etap wyścigu o to, jaka będzie Polska". Prezydent rozpoczął kampanię przed II turą
• Beata Szydło: wynik prezydenta Andrzeja Dudy w I turze wyborów jest doskonały

Podkreślił również, iż "informacje, które spływają z Państwowej Komisji Wyborczej, pokazują, że cały czas zwiększa się przewaga Andrzeja Dudy nad Rafałem Trzaskowskim. - To będzie bardzo mocna i dobra zaliczka na najbliższe dwa tygodnie i na przyszłość - dodał.

Doradca prezydenta mówił także o istotnych dla Andrzeja Dudy sprawach w dalszej części kampanii wyborczej. - Dziś kluczową sprawą dla Polski jest rozwój. Powinien on się odbywać w sposób zrównoważony, aby wszyscy mogli być jego beneficjentami. Nie może być podziału na Polskę A i Polskę B - zaznaczył. 

"Polacy są bardzo tolerancyjni"

Jego zdaniem przez najbliższe dwa tygodnie "na pewno będą dyskutowane kwestie światopoglądowe" - Ta sprawa żywotnie interesuje Polaków. Nasze społeczeństwo jest rodzinne, konserwatywne. Rodzina była zawsze ważna w naszym społeczeństwie - stwierdził Paweł Sałek. 

Powiedział również, że "Polacy są bardzo tolerancyjnym narodem". - Nikt dziś nie wnika, jakie kto ma preferencje seksualne czy jak prowadzi życie rodzinne. Jednak narzucanie nam pewnych ideologii jest niewłaściwe. Nie można narzucać pewnych zachowań, na przykład poprzez szkołę - podkreślił. 

Przypomniał także, że Andrzej Duda podczas swojej kadencji był zwolennikiem realizacji wielu rządowych programów socjalnych. W kampanii również deklarował poparcie dla ich kontynuacji. - W tej sprawie zdanie zmienił natomiast Rafał Trzaskowski. Według mnie zrobił to na potrzeby kampanii wyborczej - podsumował doradca prezydenta.