"Powinniśmy skorzystać z pomocy NATO i Unii Europejskiej". Siemoniak o kryzysie migracyjnym
- Podczas tego kryzysu elementem naszej większej strategii powinno być również wykorzystanie do pomocy NATO i Unii Europejskiej. Granica Polski, zewnętrzna granica UE i NATO stała się granicą trudną - podkreślił w Polskim Radiu 24 Tomasz Siemoniak, poseł Platformy Obywatelskiej.
2021-11-10, 08:30
W okolicach przejścia granicznego w Kuźnicy Białostockiej koczuje około tysiąca osób. Polskie służby oceniają, że wzdłuż całej granicy polsko-białoruskiej może przebywać od trzech do czterech tysięcy migrantów. Sprowadzili ich tam funkcjonariusze reżimu Aleksandra Łukaszenki.
Powiązany Artykuł
"Największy szturm ciągle mamy przed sobą". Szef BBN o sytuacji na wschodniej granicy
Zdaniem Tomasza Siemoniaka "wyraźnie widać, że Białoruś stała się trwałym strukturalnym przeciwnikiem Polski". - Dziś używa imigrantów, a jutro będzie używała innych środków. Musimy się przygotować na długie lata rozmaitych, hybrydowych działań - podkreślił gość PR24.
Posłuchaj
- Elementem naszej większej strategii powinno być też wykorzystanie do pomocy NATO i Unii Europejskiej. Granica Polski, zewnętrzna granica UE i NATO stała się granicą trudną - dodał polityk.
Według niego "trzeba się skupić na przyczynach tego kryzysu". - Należy wywrzeć presję na Białoruś. Sankcje powinny być bolesne dla Łukaszenki, a nie symboliczne. Trzeba uderzyć w linie lotnicze, które ułatwiają proceder przerzutu tych oszukiwanych ludzi. Coś im się obiecuje, a potem są oni narzędziem - powiedział poseł.
REKLAMA
Czytaj także:
- Premier: chcemy zaostrzyć sankcje wobec Białorusi, rozmawiamy z partnerami w UE
- Szef MSZ Niemiec: UE będzie pracować nad nałożeniem kolejnych sankcji na reżim w Mińsku
- To bolesne, że nasz sojusznik - Turcja - zwiększył liczbę lotów swoimi liniami na Białoruś - zaznaczył Siemoniak.
Więcej w nagraniu.
***
Audycja: "24 Pytania - rozmowa poranka"
Prowadząca: Eliza Olczyk
REKLAMA
Gość: Tomasz Siemoniak
Data emisji: 10.11.2021
Godzina: 7.35
bartos
REKLAMA
REKLAMA