Rosja szykuje inwazję na Ukrainę? Przydacz: jeśli zaatakuje, poniesie koszty, reakcja jest konieczna
- W oparciu o wartości europejskie, o których tak dużo mówią nasi zachodni partnerzy, w oparciu o idee UE, nie dopuszczam do myśli sytuacji, że mielibyśmy przejść obojętnie wobec faktu, że Rosja narusza suwerenność Ukrainy. Mamy do obrony wartość podstawową, czyli suwerenność i integralność terytorialną niepodległego państwa ukraińskiego - mówił w Polskim Radiu 24 wiceminister spraw zagranicznych Marcin Przydacz.
2021-12-14, 08:17
Sytuacja Ukrainy, na której granicach Rosja gromadzi wielkie ilości wojska, była w poniedziałek jednym z tematów obrad ministrów spraw zagranicznych 27 krajów UE w Brukseli.
Powiązany Artykuł
Nowe sankcje wobec Rosji? Szef MSZ potwierdził informacje Polskiego Radia
Wiceszef polskiej dyplomacji potwierdził, że jeśli Władimir Putin zaatakuje Ukrainę, to poniesie tego koszty. - Polskiej dyplomacji zależy na tym, aby już dziś określić wysokość tych kosztów. Chodzi o to, aby zniechęcić prezydenta Rosji, by zmienił swoją agresywną politykę. Jeśli już dziś jako UE pokażemy, jak silna będzie reakcja, na jakie wsparcie będzie mogła liczyć Ukraina, to w ten sposób możemy powstrzymać Putina. Zajmował się tym minister Zbigniew Rau podczas obrad ministrów spraw zagranicznych 27 krajów UE, utrzymując europejską jedność i wypracowując potencjalną reakcję - powiedział Marcin Przydacz.
Czytaj także:
Gość Polskiego Radia 24 przypomniał, że ewentualne sankcje wobec Rosji zależą od woli i decyzji poszczególnych państw UE, w tym Niemiec. - W oparciu o wartości europejskie, o których tak dużo mówią nasi zachodni partnerzy, w oparciu o idee UE nie dopuszczam do myśli sytuacji, że mielibyśmy przejść obojętnie wobec faktu, że Rosja narusza suwerenność Ukrainy. To byłoby trochę w stylu polityki XIX wieku. Mamy do obrony wartość podstawową, czyli suwerenność i integralność terytorialną niepodległego państwa ukraińskiego. Reakcja jest konieczna. Nie powinna być przy tym spóźniona, ale wczesna. Tak, aby zapobiec agresywnym krokom. Pobudzeniu myślenia w tej sprawie służyła dyplomatyczna ofensywa premiera Mateusza Morawieckiego i prezydenta Andrzeja Dudy w ostatnich tygodniach - tłumaczył Przydacz.
Dotychczasowe restrykcje UE nałożone na Rosję w 2014 roku za wojnę w Donbasie i przedłużane co pół roku przez kraje UE nie dotyczą rynku gazu. - Niestety Niemcy kontynuują swoją politykę wobec gazociągu Nord Stream 2, który jest szkodliwy dla całej Europy. Dalsze uzależniania Europy od rosyjskiego gazu będzie prowadziło do uzależniania od rosyjskich decyzji politycznych - podsumował wiceszef MSZ.
REKLAMA
Posłuchaj
Brukselska korespondentka Polskiego Radia Beata Płomecka jako pierwsza informowała w ubiegłym tygodniu, że wśród rozważanych propozycji jest uderzenie w posiadaczy papierów wartościowych i w prywatny sektor bankowy, a także usunięcie Rosji z międzynarodowego systemu rozliczeń finansowych SWIFT. Ta ostatnia propozycja jest określana jako opcja atomowa.
Więcej w nagraniu.
* * *
Audycja: 24 Pytania - rozmowa poranka
Prowadząca: Dorota Kania
REKLAMA
Gość: Marcin Przydacz (wiceszef MSZ)
Data emisji: 14.12.2021
Godzina emisji: 7.06
PR24
REKLAMA
REKLAMA