Pomoc uchodźcom z Ukrainy. Poncyljusz: potrafimy otworzyć swoje domy
Cieszę się, że dzisiaj te 700 tys. czy nawet milion Ukraińców tak naprawdę rozpłynęło się po naszym kraju i nie widać jakichś skupisk tych uchodźców. To pokazuje, że potrafimy otworzyć swoje domy. I oby tak było dalej - mówił w Polskim Radiu 24 Paweł Poncyljusz, odnosząc się do polskiej pomocy ludziom uciekającym z Ukrainy przed agresją Rosji.
2022-03-04, 08:45
Trwa dziewiąty dzień rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Pomimo przewagi Rosji Ukraińcy bohatersko bronią się przed okupacją, walczą z najeźdźcą, odpierając kolejne ataki, odbijając zdobyte miasta i obszary. Z Ukrainy do Polski dotarło w związku z wojną już ponad 700 tys. uchodźców, a prawdopodobnie będzie ich jeszcze więcej. Polacy pomagają, najlepiej jak potrafią, oferując miejsca w swoich domach, organizując dary i wpłacając pieniądze na akcje charytatywne. W Polskim Radiu 24 mówił o tym poseł KO Paweł Poncyljusz.
"Pomoc uchodźcom warto rozłożyć w czasie"
Gość PR24 podkreślił, że jeśli chodzi o pomoc Ukrainie, możemy robić dalej to, co robiliśmy: pomagać uchodźcom, apelować do społeczności międzynarodowej ws. na przykład szybkiego przyjęcia Ukrainy do UE czy ws. uszczelniania sankcji nakładanych na Rosję. Dodał, że ponadto każdy obywatel może zmówić pacierz za tych, którzy giną na wojnie, a tym żywym pomagać ze wszystkich sił.
Paweł Poncyljusz zgodził się ze stwierdzeniem, że pomoc uchodźcom warto "rozłożyć na długi czas", bo wszystko wskazuje na to, że będzie ona potrzebna jeszcze bardzo długo. - Moja żona wczoraj zawiozła rzeczy, które ogłoszono na Facebooku, że są potrzebne, i okazało się, że jak dojechała na Dworzec Zachodni, to tam po prostu tych dóbr było dużo więcej, niż potrzeba na ten moment. Tak że to trzeba rozłożyć na etapy, nawet żonie powiedziałem: "na razie spowolnijmy". Prawdopodobnie ta fala uchodźców będzie jeszcze dwa razy większa niż dotychczas i wtedy będziemy pomagać, bo możliwe, że już wtedy niektórym zabraknie entuzjazmu, może pieniędzy, może możliwości. I wtedy trzeba będzie to robić - mówił Paweł Poncyljusz.
"Potrafimy otworzyć swoje domy"
Zauważył, że - mimo przyjęcia ogromnej liczby uchodźców - jako państwo nie odczuwamy bardzo tego ciężaru, bo ci ludzie zostali od razu przyjęci, nie ma obozów dla uchodźców itp. - To pokazuje, że potrafimy otworzyć swoje domy - mówił. - I oby tak było dalej, obyśmy wszyscy sobie z tym dali radę - dodał Poncyljusz.
REKLAMA
Poseł KO zauważył, że potrzeba jest sprawniejsza koordynacja pomocy, realizowana przez władze państwowe i lokalne, bo pojawiają się sytuacje, w których część uchodźców jest wywożona autokarami do Niemiec czy Czech i nie wiadomo, co się z nimi dzieje. Jego zdaniem obecnie pomoc na granicy działa dość sprawnie, bo władze i służby tak naprawdę pomagają wielkiemu oddolnemu ruchowi społeczeństwa. Tymczasem potrzeba, żeby to władze objęły kontrolę nad wydarzeniami.
- Ukraińskie wojsko: Rosjanie chcą okrążyć Kijów, na południu przygotowują desant [RELACJA]
- Trybunał w Hadze zbada zbrodnie wojenne. Zespół prokuratorów udał się na Ukrainę
Więcej w nagraniu.
Posłuchaj
Oglądaj całodobowy przekaz z Ukrainy w streamingu portalu PolskieRadio24.pl
* * *
Audycja: "24 Pytania - Rozmowa Poranka"
Prowadzi: Adrian Klarenbach
Gość: Paweł Poncyljusz (Koalicja Obywatelska)
Data emisji: 04.03.2022
Godzina emisji: 07.35
REKLAMA
PR24/jmo
REKLAMA