Motyka: Romanowski został złapany za rękę, teraz mówi "to nie moja ręka"
2024-10-04, 09:16
- Każdy, także ten były i obecny polityk i każdy, kto w Polsce złamie prawo, niezależnie od tego, kto pełni funkcję prokuratora krajowego czy danego sędziego, musi odpowiadać za swoje czyny. (…). Niezależnie od tego, czy nazywasz się Ziobro, Romanowski czy P., będziesz za to odpowiadał, jestem tu spokojny o działanie prokuratury - mówił w Polskim Radiu 24 Miłosz Motyka, wiceminister klimatu i środowiska (PSL).
Były wiceminister sprawiedliwości Marcin Romanowski został wezwany do prokuratury w charakterze podejrzanego - przekazał w piątek rano prokurator krajowy Dariusz Korneluk. Jak dodał, wyznaczono dwa terminy, a wezwanie zostało skierowane w czwartek.
Miłosz Motyka komentował śledztwo w sprawie Funduszu Sprawiedliwości. - Widać ewidentnie, że gdyby wszystko po stronie pana Romanowskiego było lege artis, to nie chowałby się on za każdym kolejnym kruczkiem prawnym, za który może (...). Słyszeliśmy przez lata z ust polityków PiS, z ust prezesa Kaczyńskiego, że "jak jest uczciwy, to się nie ma czego obawiać". Czy to, co robi pan Romanowski, daje gwarancję jego uczciwości? On odmawia stanięcia przed wymiarem sprawiedliwości w myśl zasady, którą znamy z taśm. To jest dokładnie to działanie, o którym mówili ci, którzy uczestniczyli z nim w tym haniebnym procederze w zakresie Funduszu Sprawiedliwości. Romanowski został złapany za rękę, to jest teraz proces, w którym mówi "to nie moja ręka" (…). Liczę tutaj na w pełni transparentne i zdecydowane śledztwo - podkreślił Motyka.
Posłuchaj
Gość audycji odniósł się do zarzutów dzisiejszej opozycji o upolitycznienie śledztwa ws. Funduszu Sprawiedliwości. - Prokuratura jest od tego, żeby ścigać przestępców. Mamy za to przepraszać, że państwo wreszcie działa, że prokuratura działa na zasadzie prawa i jeśli są wobec kogokolwiek zarzuty, to nie są one chowane gdzieś w garażu u jakiegoś prokuratora, jak było przez ostatnich osiem lat? Że nie jest tak, że sam prokurator generalny pewne sprawy odsuwa, lub nakazuje, żeby się nimi nie zajmować? - pytał Miłosz Motyka.
Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy zdecydowało o uchyleniu immunitetu posła Marcina Romanowskiego. Za uchyleniem głosowało 85 delegatów, 23 było przeciwko, trzy osoby wstrzymały się od głosu. Wniosek o uchylenie immunitetu skierował w niedzielę prokurator generalny Adam Bodnar.
Prokuratura Krajowa zarzuca politykowi Suwerennej Polski i posłowi klubu PiS, który w latach 2019-2023 był wiceszefem Ministerstwa Sprawiedliwości, ustawianie konkursów na pieniądze z Funduszu Sprawiedliwości, a także udział w zorganizowanej grupie przestępczej. Zarzuty wobec Romanowskiego obejmują - według prokuratury - kwotę ponad 112 mln 126 tys. zł. Prokuratura chce zastosowania aresztu m.in. ze względu na obawę matactwa procesowego z jego strony.
***
Audycja: 24 pytania - Rozmowa poranka
Prowadząca: Sylwia Białek
Gość: Miłosz Motyka, wiceminister klimatu i środowiska (PSL)
Data emisji: 4.10.2024
Godzina: 7.33
PR24/ka/kmp
REKLAMA
REKLAMA