Francja - Niemcy. Relatywizacja odpowiedzialności za II wojnę światową
- Historia we Francji jest coraz częściej przeszywana nurtami negującymi przeszłość mojego kraju. Oznacza to, że całość historiografii została przepuszczona przez filtr krytyki, który jest coraz bardziej szkodliwy i zabójczy w odniesieniu do tożsamości francuskiej - mówił w Polskim Radiu 24 dr Christophe Réveillard. Historyk odniósł się m.in. do kwestii Powstania w Paryżu z 1944 roku i francuskiego Ruchu Oporu.
2018-09-29, 14:45
Posłuchaj
Jego zdaniem istnieje mocna tendencja odnośnie II wojny światowej wykorzystywania instrumentalnie przez UE idei "europejskiej wojny cywilnej". W tych ramach przyjaźń francusko-niemiecka musi niejako przeniknąć na nowo przez elementy historyczne. - Przykładowo we francuskich liceach i gimnazjach rozpowszechnia się dwujęzyczny podręcznik. Oczywiście mamy w nim do czynienia z wojną cywilną, oczywiście jesteśmy współodpowiedzialni za konflikt. W rzeczywistości nie ma w tym słowa prawdy. To była wojna przeciwko narodom, prowadzona jako agresja. Nie mamy nic do udowodniania Polakom. Chcę tylko stwierdzić, że byliśmy trzykrotnie obiektami agresji Niemiec na przestrzeni 70 lat, w roku 1870, 1914 i 1940 - przypomniał gość Polskiego Radia 24.
Dr Christophe Réveillard tłumaczył, że pojawia się w tym przypadku chęć i pokusa relatywizowania odpowiedzialności. - Instrumentalizuje się w celu osiągnięcia konsensusu. Z mojego punktu widzenia jest to fundamentalny błąd. Historyk jest po to, by głosić prawdę lub starać się odtworzyć wszystkie części składające się na dotarcie do prawdy - podkreślił.
Więcej w nagraniu
Gospodarzem audycji Konfrontacje Idei był Zdzisław Krasnodębski
REKLAMA
Data emisji: 29.09
Godzina emisji: 14.06
PR24/tj
Polecane
REKLAMA