Bezpieczeństwo dziennikarzy na Ukrainie
Kateryna Handziuk, aktywistka i dziennikarka z Chersonia na południu Ukrainy, opisywała na Facebooku związki z prorosyjskimi separatystami oraz afery korupcyjne w swoim mieście. 31 lipca została oblana kwasem siarkowym w bramie swojego domu. Substancja ciężko poparzyła 40 proc. ciała kobiety. Aktywistka umarła w niedzielę rano w szpitalu. W Spojrzeniu na Wschód rozmowa o bezpieczeństwie dziennikarzy na Ukrainie. Gośćmi Polskiego Radia 24 byli Roman Kabaczij, ukraiński dziennikarz i Daniel Szeligowski z PISM.
2018-11-08, 10:31
Posłuchaj
Kateryna Handziuk, aktywistka i dziennikarka z Chersonia na południu Ukrainy, opisywała na Facebooku związki z prorosyjskimi separatystami oraz afery korupcyjne w swoim mieście. 31 lipca została oblana kwasem siarkowym w bramie swojego domu. Substancja ciężko poparzyła 40 proc. ciała kobiety. Aktywistka umarła w niedzielę rano w szpitalu. W Spojrzeniu na Wschód rozmowa z Romanem Kabaczij, ukraińskim dziennikarzem i Danielem Szeligowskim z PISM.
- Tylko w ostatnim roku doszło do ponad 50 ataków na dziennikarzy. Przewija się tu cały czas jeden motyw - atakowani są aktywiści, którzy mieli problemy z lokalnymi władzami lub strukturami bezpieczeństwa. Są to osoby, które niejako podpadły systemowi. Można powiedzieć, że po Majdanie system kontratakuje. Trzeba się obawiać przede wszystkim pewnej bezczynności ukraińskich służb bezpieczeństwa. W większości przypadków ataków nie udało się pojmać sprawców - komentował Daniel Szeligowski.
Atak na Handziuk wywołał ogromne poruszenie wśród Ukraińców. Jej znajomi założyli wraz z ukraińskimi obrońcami praw człowieka stronę „Kto zlecił Katię”, poprzez którą zorganizowali szereg protestów przeciwko bezradności policji.
- Kateryna była osobą bardzo kontrowersyjną. Prowadziła życie obywatelskie i była członkiem różnych organizacji pozarządowych. Była też znanym bloggerem, a jej internetowe wpisy były bardzo mocne. Dziennikarka nie bała się mocnych słów, szczególnie o ludziach, którzy chcieli powrotu partii Janukowicza i sił prorosyjskich. Miała więc wielu wrogów, a chyba najostrzejszy konflikt miała z miejscową policją - mówił Roman Kabaczij - Kateryna była wzorcem ukraińskiego działacza. - dodał.
REKLAMA
30-letnia Handziuk była leczona w kijowskim szpitalu, gdzie przeszła kilka operacji. Bliscy kobiety twierdzą, że przyczyną napadu było to, że opisywała na Facebooku powiązania między władzami Chersonia a prorosyjskimi separatystami, nadużycia policji oraz afery korupcyjne na południu Ukrainy.
Więcej w całej audycji.
Spojrzenie na Wschód prowadził Piotr Pogorzelski.
PR24/PAP
REKLAMA
_____________________
Data emisji: 07.11.18
Godzina emisji: 20:35
Polecane
REKLAMA