Krzysztof Kaźmierczak: służby specjalne chciały zwerbować Jarosława Ziętarę
- Jarosław Ziętara tropił nielegalne interesy najbogatszych ludzi w Polsce. Po jego śmierci te osoby wykorzystywały swoje wpływy do destrukcyjnego ingerowania w działania policji i prokuratury - powiedział na antenie Polskiego Radia 24 dziennikarz śledczy Krzysztof Kaźmierczak.
2019-01-08, 20:13
Posłuchaj
Przed poznańskim Sądem Okręgowym rusza proces dwóch byłych ochroniarzy Elektromisu, którzy mieli porwać poznańskiego dziennikarza Jarosława Ziętarę i pomagać w jego zabójstwie. Z aktu oskarżenia wynika, że ochroniarze o pseudonimach: "Ryba" i "Lala" przedstawili się dziennikarzowi jako policjanci i "zaprosili" Jarosława Ziętarę do samochodu przypominającego radiowóz, później przekazali go zabójcom. Nie przyznają się do winy. To kolejne osoby, które oskarżyła krakowska prokuratura. W poznańskim sądzie od trzech lat toczy się już proces byłego senatora Aleksandra Gawronika, który według śledczych podżegał do zabójstwa dziennikarza.
Powiązany Artykuł
Rusza proces "Ryby" i "Lali". Mieli pomagać w zabójstwie Ziętary
- Przeszkodę w śledztwie stanowiły również służby specjalnie, ponieważ Jarosław Ziętara był celem działań różnorodnych organów wywiadowczych, które chciały go zwerbować. Widzieli go w delegaturze Urzędu Ochrony Państwa, instytucji która poprzedzała Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego - informował Krzysztof Kaźmierczak. Dziennikarz śledczy stwierdził, że po śmierci Jarosława Ziętary służby wpadły w panikę. - Obawiano się, że wyjdą na jaw okoliczności próby werbunku dziennikarza. Wielu funkcjonariuszy miało też wtedy przeszłość w Służbie Bezpieczeństwa i powiązania ze światem biznesu - dodał.
Gość programu zaznaczył, że Jarosław Ziętara nie krył przed najbliższymi ofert pracy ze strony służb specjalnych. - Prokuratura w toku śledztwa pod wpływem nacisków ze strony rodziny i mediów zapytała Ministerstwo Spraw Wewnętrznych o działania wobec Jarosława Ziętary. Organ państwa okłamał jednak drugi organ państwa, a MSW poinformowało, że służby nigdy nie interesowały się zamordowanym dziennikarzem - powiedział Krzysztof Kaźmierczak. Dziennikarz podkreślił, że w archiwum agencji wywiadu są dokumenty, które potwierdzają próby werbunku Jarosława Ziętary.
Powiązany Artykuł
"Zginął, bo był dziennikarzem". Rusza proces ws. uprowadzenia Jarosława Ziętary
Dziennikarz śledczy Jarosław Ziętara zaginął w 1992 roku. Wyszedł do pracy i ślad po nim zaginął. Według prokuratury został zamordowany. Jego ciała do tej pory nie odnaleziono.
REKLAMA
Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy.
Kulisy spraw prowadził Łukasz Kurtz-Królikiewicz.
PR24/jp
_________________
REKLAMA
Data emisji: 08.01.2019
Godzina emisji: 19:10
REKLAMA