Dzieci Syberii można dziś spotkać na całym świecie
Polacy, wywożeni na Syberię podczas II wojny światowej, mogli się z niej wydostać wraz z Armią gen. Władysława Andersa. Potem osiadali w różnych krajach świata, m.in. w Wielkiej Brytanii, Meksyku czy Nowej Zelandii.
2018-10-14, 19:37
Posłuchaj
W Warszawie ma powstać pierwsze w Polsce muzeum upamiętniające dzieci Syberii. W Katolickim Zespole Edukacyjnym im. ks. Piotra Skargi odsłonięto tablicę poświęconą Polakom wywiezionym na Syberię. Podczas uroczystości po raz pierwszy mogli się spotkać nasi rodacy m.in. z Nowej Zelandii, RPA, Meksyku czy Stanów Zjednoczonych.
- Przez deportacje do Rosji, do Syberii bardzo dużo dzieci zostało sierotami. Potem "wylądowali" w różnych krajach świata. Trzeba o tym mówić, bo ludzie nie znają historii Polski. Przez PRL i komunizm ta część historii nie była dla nas znana. To było niewygodne dla Sowietów – powiedziała dla Polskiego Radia 24 Anna Maria Anders, córka generała Władysława Andersa.
W Meksyku zamieszkała na przykład Walentyna Grycuk-Bronicka, która jako małe dziecko trafiła na Syberię. – Kiedy w 1939 r. wybuchła wojna, to nas wywieźli. Ja tego nie pamiętam, ale wiem, że tak było. Opowiadał o tym dziadek. Byłyśmy tam prawie trzy lata – zaznaczyła w rozmowie z PR24.
Zachęcamy do wysłuchania całej audycji.
REKLAMA
Audycję prowadziła Edyta Poźniak.
Polskie Radio 24/bartos
----------------------------
Data emisji: 14.10.2018
REKLAMA
Godzina emisji: 16.35
REKLAMA