"Ludzie na drzewach", czyli o moralności w dążeniu do celu
Intrygująca, trzymająca w napięciu, a także wielopoziomowa powieść o zderzeniu dwóch odmiennych kultur. Książka "Ludzie na drzewach", autorstwa Hanyi Yanagihary, stawia pytania o granicę między dobrem i złem, a także o to, jak daleko jest w stanie posunąć się człowiek, by osiągnąć swój cel. O najnowszej powieści amerykańskiej pisarki i dziennikarki mówiła Jolanta Kozak, jej tłumaczka.
2017-11-12, 14:30
Posłuchaj
Młody lekarz ze Stanów Zjednoczonych wyrusza na wyprawę w niezbadane rejony Pacyfiku. Celem ekspedycji jest poznanie tajemniczego plemienia żyjącego na jednej z mikronezyjskich wysp. Główny bohater, Norton Perina, dokonuje odkrycia, które w diametralny sposób odmieni jego życie i cały świat nauki. Tak w skrócie prezentuje się fabuła "Ludzi na drzewach".
– Hanyia Yanagihara pisała tę książkę przez 18 lat. Norton Perina po odkryciu u przedstawicieli badanego plemienia enzymu zapewniającego im niemalże nieśmiertelność, a na pewno niezwykle długie lata życia, w pewnym momencie zaczyna czuć się jak Bóg. Przy tej okazji autorka zadaje kilka pytań, m.in. czy wybitne umysły mogą stawiać się ponad innymi? Czy wolno cywilizacji bardziej zaawansowanej ingerować w cywilizację mniej rozwiniętą? Podejmuje tu trudne i ważne kwestie – powiedziała Jolanta Kozak.
Książka "Ludzie na drzewach" oparta jest o prawdziwą historię. Główny bohater wzorowany jest na postaci Daniela Carletona Gajduska, laureata Nagrody Nobla z 1976 roku w dziedzinie medycyny. Za przeprowadzenie badań nad prionami zyskał uznanie środowiska lekarskiego, by po szeregu rozmaitych skandali skończyć jako człowiek okryty hańbą i wstydem.
Ponadto Jolanta Kozak w szerszy sposób omówiła dotychczasowy dorobek literacki Hanyi Yanagihary.
REKLAMA
Audycję Warto Czytać prowadziła Luiza Bebłot.
Polskie Radio 24/db
____________________
Warto czytać w Polskim Radiu 24 - wszystkie audycje
REKLAMA
Data emisji: 12.11.17
Godzina emisji: 14.15
REKLAMA