"Potrzebna szczególna uwaga". Kamil Bortniczuk o powracających z Wielkiej Brytanii
- Takie sytuacje w pandemii się zdarzają. Gdy mamy nasilenie występowania koronawirusa w jakiejś części świata, ludzi chcą z niej uciec, dodatkowo mamy okres przedświąteczny. Mamy na Wyspach Brytyjskich bardzo wielu Polaków, którzy chcieliby zobaczyć na święta swoje rodziny, sytuacja jest trudna - mówił w Polskim Radiu 24 Kamil Bortniczuk (Porozumienie).
2020-12-21, 19:18
Od niedzieli wiele krajów Europy i spoza niej wprowadziło ograniczenia w transporcie z Wielką Brytanią z powodu wykrycia w tym kraju nowego wariantu koronawirusa, który według wstępnych ustaleń jest bardziej zaraźliwy niż jego poprzednia odmiana.
Powiązany Artykuł
Dr Winkler o nowym szczepie koronawirusa: wcześniej czy później dotrze do większości krajów
Polska zapowiedziała zamknięcie połączeń lotniczych z Wielką Brytanią o północy z poniedziałku na wtorek. 21 grudnia na lotnisko Okęcie ma przylecieć osiem samolotów z Wielkiej Brytanii.
O wykryciu w Wielkiej Brytanii nowego wariantu wirusa SARS-CoV-2 poinformowano 14 grudnia. Według władz brytyjskich nowa odmiana rozprzestrzenia się o ok. 70 proc. szybciej, ale nie wydaje się, by powodowała poważniejszy przebieg choroby i nie miała zareagować na opracowane już szczepionki przeciw COVID-19. Zakażenia nową odmianą wirusa zdiagnozowano również w Danii, Holandii, Australii i we Włoszech.
"Traktujmy innych jak osoby odpowiedzialne"
Kamil Bortniczuk zaznaczył, że osobom, które przybędą z Wysp Brytyjskich, należy poświęcić szczególną uwagę. - Traktując przybywających jak poważnych ludzi, bo obostrzenia na tym polegają, że traktujemy innych jak osoby odpowiedzialne, należałoby znać ich personalia, ustalić, gdzie będą przebywali, powinni się oni poddać autokwarantannie. Osoby wykazujące objawy powinny, tak jak wszyscy inni, przejść testy - stwierdził poseł Porozumienia.
REKLAMA
Posłuchaj
Komentując dyskusję o potrzebie wprowadzeniu stanu nadzwyczajnego w Polsce w związku z pandemią, stwierdził, że jest to zależne od rozwoju sytuacji. - Odpowiednie służby, w oparciu o dane, którymi dysponują, podejmą takie decyzje lub wystąpią z wnioskiem. Stany nadzwyczajne muszą być zaakceptowane przez Parlament. Niewątpliwie w konstytucji i w ustawie o stanie klęski żywiołowej masowe zachorowania z powodu chorób zakaźnych występują jako przesłanka - przypominał.
"Obecne narzędzia wystarczające"
- Obecne narzędzia, jakimi dysponujemy, w tym ustawy covidowe i stan zagrożenia epidemicznego są wystarczające. Nie wiemy natomiast, w jakiej sytuacji będziemy za kilka dni, w związku choćby z nową mutacją koronawirusa. Jeżeli narzędzia, jakie mamy dzisiaj do dyspozycji jako państwo, są wystarczające do tego, by zadbać o bezpieczeństwo, zdrowie i życie obywateli, to nie ma potrzeby tego stanu zaostrzać, jeżeli zaś będą niewystarczające, należy wprowadzenie tego stanu rozważyć - podkreślał.
Czytaj także:
- Szczepionki na koronawirusa będą w Polsce jeszcze w tym roku. Szef KPRM podał dokładną datę
- Hiszpania zawiesza loty z Wielkiej Brytanii, ograniczenia w Portugalii
Więcej w nagraniu.
* * *
Audycja: Rozmowa PR 24
REKLAMA
Prowadzący: Adrian Klarenbach
Gość: Kamil Bortniczuk
Data emisji: 21.11.2020
Godzina emisji: 17.35
REKLAMA
PR24/ka
REKLAMA