"Służby zadziałały w sposób oczywisty". Iwaniak o próbach sforsowania granicy Polski

Poseł KO Franciszek Sterczewski (KO) we wtorek próbował - bezskutecznie - przedrzeć się przez kordon Straży Granicznej, by dostarczyć koczującym po białoruskiej stronie granicy z Polską migrantom torbę z kocami i lekami. "Jestem cały i zdrowy. Niedługo napiszę więcej, co tam się działo i jak wygląda podłość tego państwa wobec cierpienia niewinnych osób. Dziękuję za Wasze wsparcie i pozdrawiam wszystkich serdecznie z Usnarza Górnego!" - napisał później Sterczewski na Twitterze. 

Będzie wniosek o ukaranie posła Sterczewskiego. "Swoim zachowaniem obniżył powagę całej izby"

- Służby polskie nie miały możliwości pozwolić na to, by ktokolwiek przekroczył granicę - powiedział w Polskim Radiu 24 poseł Lewicy Arkadiusz Iwaniak. - W tym miejscu nie ma przejścia granicznego i o ile służby polskie muszą pilnować od strony polskiej granic naszych i Europy, tak rozumiem, że służby białoruskie pilnują, by też nikt nie przedostał się na ich terytorium. Rozumiem, że służby zadziałały w sposób oczywisty i nikogo nie przepuściły, dbając nie tylko o wizerunek naszego państwa, ale też nasze i wszystkich wymienionych - ocenił. 

Zdaniem gościa "Rozmowy PR24", "straż graniczna jest potrzebna". - Mamy strefę Schengen, w ramach zjednoczonej Europy poruszamy się bez żadnych przeszkód, oporów i granic. Od strony białoruskiej i ukraińskiej nasza granica jest też granicą Unii Europejskiej. I jako nie tylko granica polska, ale także unijna, powinna być strzeżona, broniona, chroniona i szczelna - wskazał. 

Czytaj także: 

• "Niepotrzebnie eskaluje emocje". Rzecznik Straży Granicznej o działaniach posła KO
• "Rosyjskie i białoruskie media wykorzystują te wydarzenia do atakowania Polski". Żaryn o działaniach Sterczewskiego
• "Koczujący cudzoziemcy są na Białorusi". Straż Graniczna podała informacje zagranicznych służb

Jak mówił polityk, nasza granica "nie była szczelna, bo wiemy, że kilkaset osób w sposób nielegalny - oczywiście, uznajemy, że to reżim Łukaszenki ich dostarczył na naszą stronę, ale wiemy, że nie była szczelna". - Niewątpliwie, Straż Graniczna jest potrzebna - podkreślił poseł Lewicy. Arkadiusz Iwaniak, pytany o to, co się stało z tymi osobami, które przekroczyły granicę, odparł, że "te 700 osób - bo chyba o takiej kwocie mówimy - zostało ujętych".

Więcej w nagraniu. 

***

Audycja: "Rozmowa PR24"

Prowadzący: Adrian Klarenbach

Gość: Arkadiusz Iwaniak (poseł Lewicy)

Data emisji: 25.08.2021

Godzina emisji: 17.35

mbl