"Rodzi się w bólach, może nie powstać". Ast o ustawie covidowej
- Po to jest proces legislacyjny, by ewentualne uwagi uwzględniać. Poprzednie, które wydawały się racjonalne nie zyskały aprobaty większości sejmowej, nie zostały uchwalone i nie weszły w życie. Może się zdarzyć, że tej ustawy również nie będzie - mówił w Polskim Radiu 24 poseł Marek Ast z PiS, pytany o projekt nowej ustawy covidowej.
2022-01-28, 18:59
Będzie dodatkowy dzień posiedzenia Sejmu, by posłowie mogli uchwalić nową ustawę covidową, która zastąpiła projekt przygotowany przez posła Czesława Hoca. Pierwsze czytanie przeprowadzi wcześniej Komisja Zdrowia. Projekt opublikowano w czwartek wieczorem na stronie Sejmu, podpisali się pod nim posłowie PiS. Posłem sprawozdawcą nowego projektu został Paweł Rychlik.
"Trzeba działać"
Gość Polskiego Radia 24 podkreślił, że nowa ustawa istotnie różni się od pierwotnego projektu. - Trudno jest jednak powiedzieć w tej chwili na ile jest kompromisowa, a na ile restrykcyjna w stosunku do wcześniejszych rozwiązań. Jestem posiadaczem paszportu covidowego, jestem po trzech szczepionkach. Wolałbym, żeby z tytułu posiadania tego dokumentu przysługiwały większe uprawnienia. Dyskusja na procedowanym we wtorek projektem będzie ku temu okazją. Takie zapisy w ustawie powinny się znaleźć. Powinniśmy zachęcać Polaków do szczepień - powiedział Marek Ast.
- Ogromny wzrost zakażeń omikronem. Wiceszef MZ: nowy szczep wypiera deltę
- V fala epidemii. Dr Zaczyński: może zabraknąć personelu medycznego
Poseł PiS przypomniał, że na koniec czwartej fali pandemii w Polsce nakłada się kolejna związana z omikronem. - Jeżeli prace nad ustawą w Senacie będą trwały miesiąc, to wcześniej niż na początku marca ustawa nie ma szans wejść w życie. Tymczasem eksperci przewidują, że właśnie wtedy dotknie nas szczyt piątej fali. Trzeba działać - podkreślił Marek Ast.
REKLAMA
Gość Polskiego Radia stwierdził jednak, że "rząd jest w trudnej sytuacji". - Mamy zwolenników zaostrzenia polityki sanitarnej. Z drugiej strony istnieje też duża grupa antyszczepionkowców. Ustawa rodzi się w bólach, ma dać pracodawcom instrumenty do ochrony zdrowych pracowników i miejsc pracy. Po to jest proces legislacyjny, by ewentualne uwagi uwzględniać. Poprzednie, które wydawały się racjonalne nie zyskały aprobaty większości sejmowej, nie zostały uchwalone i nie weszły w życie. Może się też zdarzyć, że tej ustawy też nie będzie. Lepiej jest jest jednak głosowania wygrywać. Projekt pewnie zyska poparcie innych klubów parlamentarnych. Czeka nas ciekawy wtorek i ciekawa dyskusja w parlamencie - stwierdził Marek Ast.
Więcej w nagraniu.
Posłuchaj
Co zawiera projekt ustawy?
Zgodnie z projektem ustawy pracodawcy będą mogli żądać od pracowników oraz osób wykonujących na ich rzecz pracę na podstawie umów cywilnoprawnych podawania informacji o posiadaniu negatywnego wyniku testu diagnostycznego w kierunku SARS-CoV-2. Testy będą musieli wykonywać zarówno niezaszczepieni jak i zaszczepieni pracownicy. Ozdrowieńcy - również.
Nieodpłatny test pracownik będzie mógł wykonać raz w tygodniu (chyba że minister zdrowia postanowi inaczej, biorąc pod uwagę zmieniającą się sytuację epidemiczną oraz dostępność testów). Testy będą finansowane ze środków Funduszu Przeciwdziałania COVID-19.
REKLAMA
Projekt wprost zakłada, że pracownik, który nie poddał się testowi diagnostycznemu, nadal będzie świadczył u pracodawcy pracę na dotychczasowych zasadach. Nie będzie z tego względu delegowany do wykonywania pracy poza stałe miejsce pracy bądź wykonywania pracy innego rodzaju. W przewidzianych w projekcie ustawy sytuacjach będzie mógł zostać zobowiązany do zapłaty świadczenia odszkodowawczego z tytułu zakażenia wirusem SARS-CoV-2.
***
Audycja: "Rozmowa PR24"
Prowadzący: Adrian Klarenbach
Gość: Marek Ast (poseł PiS)
REKLAMA
Data emisji: 28.01.2022
Godzina emisji: 17.35
PR24
REKLAMA