Ustawa Hołowni zawetowana. "Prezydent stanął po stronie PiS"
2025-03-10, 17:30
Poseł Polski 2050 Łukasz Osmalak krytykuje prezydenckie weto w sprawie ustawy incydentalnej. - Prezydent postanowił, jak to w wielu tego typu przypadkach robi, stanąć po stronie PiS. A jak wiemy, PiS ma tendencję do tego, żeby ta woda, w której pływamy, w tym momencie była jak najbardziej mętna. Dlatego, że w takiej wodzie PiS-owi najłatwiej się poruszać - powiedział w audycji "Rozmowa Polskiego Radia 24".
Gościem Krzysztofa Grzybowskiego w audycji "Rozmowa Polskiego Radia 24" w poniedziałek (10.03) o godz. 16.33 był Łukasz Osmalak, poseł Polski 2050
Prezydent zawetował tak zwaną ustawę incydentalną. Dokument zakłada, że o ważności najbliższych wyborów uzupełniających do Senatu czy wyborów prezydenckich orzekać będzie 15 najstarszych stażem sędziów Sądu Najwyższego, a nie - jak jest obecnie - Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego. Status zasiadających w niej sędziów jest kwestionowany przez europejskie orzecznictwo oraz polityków koalicji rządowej.
Posłuchaj
- Prezydent postanowił, jak to w wielu tego typu przypadkach robi, stanąć po stronie PiS. A jak wiemy, PiS ma tendencję do tego, żeby ta woda, w której pływamy, w tym momencie była jak najbardziej mętna. Dlatego, że w takiej wodzie PiS-owi najłatwiej się poruszać - ocenił Łukasz Osmalak.
Poseł Polski 2050 przekonywał w Polskim Radiu 24, że najlepszym projektem był ten, który został złożony w wersji pierwotnej. Przypomnijmy, że projekt ustawy Szymona Hołowni przewidywał, że o ważności wyboru prezydenta RP zdecyduje cały Sąd Najwyższy.
"Akceptowaliśmy te osoby"
- Projekt został zmieniony i zmodyfikowany, choć uważam, że w sposób niezły - stwierdził Osmalak. Wskazał, że o ważności wyborów decydowałyby osoby, które zostały wybrane jeszcze przez śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego lub ściśle z nim współpracowały.
REKLAMA
- Wydawało się, że to może być takie grono osób, które byłoby naprawdę najbardziej obiektywne i które nie budziłoby żadnych, albo stosunkowo niewiele, kontrowersji - tłumaczył. - Nie da się ukryć, że Lech Kaczyński był całe swoje życie człowiekiem mocno powiązanym z PiS, bo przecież wywodził się z PiS. I my, jako opcja obecnie rządząca, czyli przedstawiciele Polski 2050 i pozostałych ugrupowań, które wchodzą w skład rządu, byliśmy za tym i akceptowaliśmy te osoby, nie mieliśmy nic przeciwko nim i mówiliśmy, że tak - to są osoby, które mogą zatwierdzić w najbliższych wyborach prezydenta. PiS, a konkretnie prezydent Andrzej Duda, podszedł do tematu inaczej, no i mamy tego efekty - podkreślił Osmalak.
"Największa bolączka polskiej polityki"
Gość Polskiego Radia 24 wskazał, że Polska 2050 stara się podchodzić do całej sprawy w sposób koncyliacyjny. - Naszym zdaniem ważniejsze jest to, co mówi polityk, a nie to, z której jest strony politycznej. Polska polityka wygląda dzisiaj tak, że nasi obywatele niejednokrotnie nie słuchają tego, co mówią politycy, tylko bardziej skupiają się na tym, czy to jest polityk ugrupowania, które ja wspieram, czy nie, jeżeli to jest polityk ugrupowania, które wspieram, to z definicji on na pewno mówi dobrze. Jeżeli to jest polityk ugrupowania, którego ja nie lubię, to na pewno z definicji on mówi źle i uważam, że to jest największa bolączka polskiej polityki w tym momencie - ocenił Osmalak.
Jego zdaniem zmiana takiego nastawienia jest obecnie bardzo trudna ze względu na bardzo mocną polaryzację społeczeństwa. Poseł Polski 2050 wskazał, że obecny pat prawny to efekt 8 lat rządów PiS, które w tym czasie demolowało prawo. - Teraz jesteśmy w sytuacji takiej, że mamy jakiś jeden przypadek prawny, mamy trzech prawników, którzy ten przypadek oceniają i okazuje się, że oni mają siedem różnych interpretacji. I to jest w tym momencie największa bolączka polskiego wymiaru sprawiedliwości [...] Uważam, że teraz pan minister Adam Bodnar stoi naprawdę przed bardzo trudnym zadaniem - powiedział Osmalak.
Po prezydenckim wecie marszałek Sejmu Szymon Hołownia zapowiedział, że będzie namawiał partnerów koalicyjnych do szukania innych sposobów uniknięcia kryzysu państwa. Ustawa wróci do Sejmu. Weto prezydenta można odrzucić większością 3/5 głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów.
REKLAMA
Źródło: Polskie Radio 24/paw
REKLAMA