"Rządy Pieniądza": eksperci o dymisji szefa KNF
Przewodniczący Komisji Nadzoru Finansowego Marek Chrzanowski podał się do dymisji po tym, gdy na jaw wyszła jego podsłuchana rozmowa z Leszkiem Czarneckim. Według "Gazety Wyborczej", w zamian za przychylne podejście do banku Czarneckiego szef KNF domagał się zatrudnienia wskazanego prawnika, a jego wynagrodzenie miało wynosić nawet 40 mln zł. KNF zaprzeczyła, by taka propozycja padła, ale mimo to jej szef zrezygnował ze stanowiska. O tej sprawie i jej potencjalnych skutkach rozmawiali eksperci, goście "Rządów Pieniądza".
2018-11-14, 10:55
Posłuchaj
Kazimierz Krupa z kancelarii Drawbridge powiedział, że jest zaniepokojony kondycją rynku kapitałowego. Jak mówił, w ostatnich latach, mimo dobrej koniunktury, wiele spółek giełdowych straciło sporą część wartości, a teraz do tego dochodzi "niewyobrażalny kryzys wizerunkowy" KNF i całego nadzoru finansowego.
- To ostatni gwóźdź do trumny rynku kapitałowego. To mnie straszliwie martwi (...) to potężna strata. To, czy to jest sprawa korupcyjna, niech wyjaśniają służby, ale skutki mnie martwią - podkreślił.
Ekonomista Marek Zuber zwrócił uwagę, że na razie nie znamy pełnego zapisu rozmowy szefa KNF z Leszkiem Czarneckim i rzetelne wnioski w tej sprawie będzie można wyciągać dopiero za jakiś czas. Zaznaczył jednak, że jest pewien standard rozmów i zachowań urzedników, który powinien być bezwzględnie przestrzegany, a w tej sprawie nie był.
- Być może Marek Chrzanowski nie miał takiej świadomości, być może uważa, że ten prawnik, którego polecił, jest dobry, ale nie powinien takiej rozmowy prowadzić (...) Z punktu widzenia urzędu Marek Chrzanowski dobrze zrobił, że podał się do dymisji - ocenił Marek Zuber. Zasugerował przy tym, że być może w strategicznych organach, zajmujących się rynkiem finansowym, powinni być zatrudniani fachowcy starsi, z większym doświadczeniem.
REKLAMA
Marian Szołucha z Akademii Vistula mówił, że z nagranej rozmowy wynika, że Marek Chrzanowski starał się ważyć słowa, a w samym tekście znalazło się kilka błędów, brakuje też ważnej części stenogramu. Zgodził się jednak, że do takiej rozmowy w ogóle nie powinno dojść i jest to wizerunkowa katastrofa, bo prezes KNF nie powinien np. zdradzać "petentowi" szczegółów działania Komisji.
- Jest wiele pytań, np. dotyczących tego, jaka była treść późniejszej rozmowy dwóch panów z szefem NBP Adamem Glapińskim - powiedział Marian Szołucha.
Gospodarzem audycji była Anna Grabowska.
Naczelna Redakcja Gospodarcza, Polskie Radio 24, md
REKLAMA
REKLAMA