Eksperci: różne poziomy dopłat do opału wywołają kontrowersje

2022-08-05, 10:00

Eksperci: różne poziomy dopłat do opału wywołają kontrowersje
Dopłaty do opału stają się koniecznością przy obecnym poziomie inflacji.Foto: Shutterstock/bibiphoto

Zastanawianie się teraz komu pomóc zniwelować koszty wzrostów cen energii i paliw, w jakiem wysokości,. Jakie grupy jeszcze takiej pomocy by wymagały jest w ogóle błędnym kierunkiem. Powinna być jedna odgórna regulacja cen przez państwo, odnosząca się do wszystkich obywateli - mówił w "Rządach  Pieniądza" prof. Konrad Raczkowski, dyrektor Centrum Gospodarki Światowej UKSW. Piotr Soroczyński, główny ekonomista Krajowej Izby Gospodarczej nie podzielił tej opinii, ale zaznaczył, że jeśli pomocy nie dostanie każdy, albo będzie ona w różnej wysokości to wywoła to niesnaski społeczne, konflikty między ludźmi.

Goście audycji odnieśli się m.in. do przegłosowanych w Senacie poprawkach do ustawy o dopłatach dla ogrzewających domy węglem. Obecna wersja ustawy z tymi poprawkami przewiduje dopłaty 3 tys. zł dla wszystkich, niezależnie od tego czym ogrzewają swoje domy. Nie dotyczy jedynie mieszkańców wspólnot, spółdzielni korzystających z ciepła systemowego, ale których rachunku także ogromnie rosną.

- Wydamy publiczne pieniądze, zwiększymy dług publiczny, jednorazowa pomoc będzie niewystarczająca, będą protesty, że wiele grup będzie z pomocy wykluczonych. W dużej mierze pomoc nie pójdzie na zakup jakiegokolwiek paliwa bo ludzie będą palili czymkolwiek się da. Dlatego ludzie już kupują co tylko można. Problemem np. jest drewno. Lasy państwowe zakontraktowanego drewna nie wydają, składy mocno je dozują.  - ocenił prof. Konrad Raczkowski.

 Jego zdaniem czekają na podwyżki cen. Podawał cenę metra brzozy czy dębu, które kosztują ponad 700 zł, czyli ponad 100 proc. więcej nip rok temu, a do tego drewna nie ma.

Prof. Konrad Raczkowski za główny problem uznał "łatanie problemu". Według niego rząd przez URE powinien wpłynąć na ceny ustalając na poziomie centralnym taryfy tak, że każdy, bez innej ingerencji państwa, był zabezpieczony. Takie mechanizmy jak obecne ocenił jako prowadzące do konfliktów i waśnie między ludźmi. Taka odgórna regulacja pozwoliłaby w opinii prof. Raczkowskiego zaoszczędzić 18 mld zł z ok. 22 mld zł, które jak wynika z szacunków będą musiały być przekazane na dopłaty po 3 tys. zł dla wszystkich ogrzewających swoje domy.

- Obecnie też blisko 4 mln ton węgla zostało sprzedane po 300 zł za tonę do Ukrainy, Austrii, czy na Węgry, ale też do innych państw. Firmy kontraktują tymczasem węgiel po 1700 zł, więc my jako podatnicy do tego dopłacamy. Gdybyśmy zakazali specustawą eksport tego węgla, zablokowali sprzedaż węgla na takie cele przez kopalnie, to trafiłby on na rynek Polski. Moglibyśmy to zakwalifikowani jako siłę wyższą, żeby firmy nie ponosiły kar wobec swoich kontrahentów. Wojna to warunki szczególne – argumentował prof. Konrad Raczkowski.

Innego zdania w tej ostatniej kwestii był Piotr Soroczyński. Zauważył, że zerwanie kontraktów na dostawy węgla dziś, w przyszłości bardzo utrudniłoby relacje z kontrahentami. Prawdopodobnie poszukaliby oni sobie innych dostawców.

- Chciałbym też zaznaczyć, że duża część domów nie może napalić byle czym bo są opalane gazem czy olejem opałowym. A akurat ci, którzy byle czym nie mogą napalić to starali się być bardziej ekologiczni. Jednak najbardziej boli mnie to, że cały czas zastanawiamy się nad tym jak jednym posunięciem załatwić sprawę tego sezonu grzewczego a tak naprawdę nie myślimy co będzie w przyszłym roku, czy przypadkiem znowu nie będzie dopłat na 3 tys., może na 2 tys. a może na 8 tys. zł, bo ceny znowu nam uciekną. Nie ma posunięć systemowych, które mówiłyby w jakim kierunku jeśli chodzi o ogrzewanie idziemy – podkreślał Piotr Soroczyński.

W jego opinii warto byłoby część pieniędzy z dopłat przesunąć na takie właśnie programy wspierające zmianę sposobu opalania domów, na ich ocieplenie.

Zaznaczył, że w przeciwnym razie skończy się to kłótniami, rozdrapywaniem problemów między ludźmi, że ktoś dostał więcej, dlaczego nie ja, bo tak zawsze jest, gdy będzie różny poziom dofinansowania.

Odnosząc się do tych, którzy są uzależnieni od ciepła systemowego, mieszkają w spółdzielniach czy wspólnotach Piotr Soroczyński stwierdził, że trzeba im także pomóc, bo są bezradni wobec rosnących ogromnie czynszów choć zauważył, że znacznie zwiększyłoby to koszty takiej pomocy po stronie budżetu państwa.

                                                                                                                                

Audycję prowadziła Anna Grabowska, zapraszamy do jej wysłuchania.


Posłuchaj

prof. Konrad Raczkowski z UKSW i ekonomista z KIG Piotr Soroczyński komentują pomysły dopłat do paliw ( "Rządy Pieniądza" Anna Grabowska PR24) 22:22
+
Dodaj do playlisty

 

PR24/Anna Grabowska/sw


Polecane

Wróć do strony głównej