Eksperci: stabilne perspektywy dla polskiej gospodarki

Perspektywy dla polskiej gospodarki są stabilne, choć mierzymy się jak cały świat z kryzysem gospodarki. Jest on u nas jednak płytki, a już na drugi kwartał agencje ratingowe zgodnie przewidują dla nas wzrosty. Przyczyną mają być spadek inflacji i korzystniejsze warunki zewnętrzne. Na dziś nie widać żadnych zagrożeń dla wypłacalności Polski, ale potrzebne jest wskazanie finansowania rosnących wydatków - mówili goście audycji "Rządy Pieniądza": dr Krzysztof Kandefer ze Społecznej Akademii Nauk oraz dr Sławomir Dudek, prezes Instytutu Finansów Publicznych.

2023-06-28, 10:00

Eksperci: stabilne perspektywy dla polskiej gospodarki
Warszawa. Polska gospodarka odbije w drugiej połowie roku o czym świadczą opinie OECD, MFW i globalnych firm ratingowych, ale problemem pozostanie dwucyfrowa inflacja.Foto: Lukasz Szwaj/Shutterstock

Eksperci analizowali m.in. długoterminowy rating Polski agencji Fitch, która utrzymała go na poziomie A minus z perspektywą stabilną. Agencja przewiduje, że w tym roku nasze PKB spadnie do poziomu 0,7 proc. ze względu na znaczny spadek popytu wewnętrznego, ale w drugiej połowie roku będzie już większy wzrost gospodarczy ze względu na spadek inflacji i poprawę warunków zewnętrznych.

Również agencja S&P określiła podstawy polskiej gospodarki jako stabilne a nasz rating na A minus. Deficyt Polski ocenia na 4,9 proc. w 2023 r. w 2024 r. na 3,6 proc. zaś w 2025 r. na poziomie 3,2 proc. wskazując tym samym trend  spadkowy. Zdaniem agencji pod koniec roku mogą też zostać w Polsce obniżone o 0,25 pkt. proc. stopy procentowe.

Ratingi są wciąż pozytywne

- W tym momencie średnio czy krótkoterminowa wypłacalność Polski nie jest zagrożona. Trzeb podkreślić, że nie jest tak, że grozi nam np. druga Grecja, aczkolwiek finanse publiczne są poturbowane COVID-19, wojną i pewną spiralą  obietnic. Nie wszystkie te obietnice mają niestety pokrycie w trwałych dochodach. Agencja liczy, że rząd pokaże trwałe obniżenie deficytu i długu publicznego – mówił dr Sławomir Dudek.

Wskazał że niektóre prognozy KE i rządowy wieloletni plan finansów publicznych oznaczają, że mimo iż deficyt finansów publicznych w 2024 r. będzie obniżony, to relacja długu do PKB rośnie do 53 proc.

REKLAMA

- KE pokazuje, że jeżeli nie zrobimy reform dotyczących rynku pracy, aktywności zawodowej żeby nie narastał deficyt w ZUS w kontekście kryzysu demograficznego to też grozi nam przesilenie. Dochodzą do tego wyzwania jak: transformacja klimatyczna, wydatki zbrojeniowe, zobowiązania co do wydatków na ochronę zdrowia – wyliczał Sławomir Dudek.

Wskazywał też na potrzeby edukacji w tym niskie, jego zdaniem około płacy minimalnej, zarobki nauczycieli.

- Zwiększenie wynagrodzenia jednak niczego nie załatwi. Cała zmiana, zreformowanie systemu edukacji może wtedy nie nastąpić. Ale jeżeli są nauczyciele, którzy zarabiają płacę minimalną to jest jakaś negatywna selekcja w tym zawodzie – oceniał dr Sławomir Dudek.

Jednocześnie jednak opowiedział się przeciwko ustawowym podwyżkom płacy minimalnej, która w przyszłym roku ma wzrosnąć wobec ocenie o co najmniej 700 zł. Stwierdził, że to sami przedsiębiorcy powinni regulować podwyżki tej płacy, czy ich na to stać. Sferę budżetową w kontekście podwyżek płacy minimalnej uznał za margines.

REKLAMA

Pomoc tylko dla najuboższych?

Dr Krzysztof Kandefer mówił o konieczności selektywnego wspierania przez państwo tylko osób najuboższych, ale przewidywaną na przyszły rok podwyżkę płacy minimalnej również ocenił negatywnie.

- Patrząc z lotu ptaka widać, że PKB rożnie, a inflacja spada tylko że wzrost PKB jest na poziomie właściwie błędu statystycznego, a inflację na poziomie 13 proc. co nadal mocno odczuwamy w naszych portfelach. Jednocześnie nakładają się na to deklaracje wzrostu transferów socjalnych i płacy minimalnej. Co do zasady, gdy płaca rośnie to bardzo dobrze, ale pod warunkiem że towarzyszy temu wzrost wydajności pracy. Jeśli za tą samą pracą dostajemy większe pieniądze to z punktu widzenia gospodarczego nie przynosi to korzyści, a nakręca inflację – dowodził dr Krzysztof Kandefer.

Odnosząc się do  spadkowych tendencji naszego deficytu, na które wskazuje chociażby S&P dr Dudek stwierdził, że "innym spada szybciej a my w 2024 r. będziemy mieli procedurę nadmiernego deficytu".  

                                                                                                                                                                                                            Dr Krzysztof Kandefer zwrócił też uwagę na możliwe obniżki stóp procentowych w okolicy wyborów co jak przypomniał dr Sławomir Dudek, byłoby sprzeczne chociażby z zaleceniami OECD, która mówi wręcz o dalszej potrzebie podwyżki stóp.

REKLAMA

- MFW mówi, że inflacja jest teraz największym problemem w polskiej gospodarce – podsumował ekonomista.

 

Audycję prowadziła Anna Grabowska, zapraszamy do jej wysłuchania.


Posłuchaj

goście audycji "Rządy Pieniądza": dr Krzysztof Kandefer ze Społecznej Akademii Nauk oraz dr Sławomir Dudek, prezes Instytutu Finansów Publicznych komentują dane o PKB i inflacji wg. OECD, firm ratingowych i MFW ( Anna Grabowska PR24) 21:03
+
Dodaj do playlisty

 

REKLAMA

PR24/Anna Grabowska/sw


 

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej