Prof. Witold Modzelewski: budżet Polski ma się dobrze, ale trzeba pomyśleć o opodatkowaniu korporacji o poprawkach dotyczących składki zdrowotnej
Sytuacja naszego budżetu nie jest zła, a nawet wygląda to lepiej niż w roku ubiegłym. Co prawda dochody z VAT są nieco w tyle, ale zagrożeń nie widać. Nie należy się też ich spodziewać w tym roku, gdyby zwiększone zostały takie świadczenia jak 500+. Tutaj skutki zobaczymy raczej w roku kolejnym i trzeba będzie zastanowić się nad zwiększeniem wpływów, najlepiej z podatku od międzynarodowych korporacji - mówił w audycji "Rządy Pieniądza" prof. Witold Modzelewski, prezes Instytutu Studiów Podatkowych, wykładowca UW, były wiceminister finansów.
2023-04-04, 10:00
W opinii Witolda Modzelewskiego potrzebne są też zmiany dotyczące składki zdrowotnej tak, aby nie płacić od niej PIT i nie dopłacać jej na koniec roku po przekroczeniu kolejnego progu dochodowego. To są po prostu niedoróbki.
Gość audycji odniósł się na wstępie do informacji przekazanej przez MF a dotyczącej wykonania budżetu państwa za styczeń i luty 2023 r. Wynika z niej, że dochody budżetu wyniosła nieco ponad 93 mld zł (15,4 proc. wielkości założonej) zaś wydatki również nieco ponad 93 mld zł (13,5 proc. wielkości założonej). Deficyt wyniósł zatem 0,5 mld zł co stanowiło 0,1 proc. kwoty przyjętej w tegorocznym budżecie.
- Patrząc na wyniki budżetu zawsze bierzemy pod uwagę dochody i wydatki w rachunku narastającym i realizujemy je w stosunku do prognozy. Pierwsze dwa miesiące są zupełnie przyzwoite biorąc pod uwagą ostrożną prognozę. W roku ubiegłym mieliśmy spadki dochodów z PIT i VAT a są to przecież - pierwszy i trzeci - najważniejsze podatki w kraju. Teraz w VAT mamy wysoką prognozę 285 mld zł, co jest bardzo dużym przyrostem wobec 2022 rok, bo to prawie o 40 mld zł. Tymczasem za pierwsze dwa miesiące VAT trochę "drepcze z tyłu", ale nie są to istotne rozbieżności – analizował prof. Witold Modzelewski.
Podsumował, że jest lepiej niż w zeszłym roku w ciągu pierwszych dwóch miesięcy. Zatem jest ostrożny, ale optymizm.
REKLAMA
Najgorszy kwartał za nami?
W odniesieniu do wypowiedzi prezesa PFR Pawła Borysa, w opinii którego nie powinniśmy się obawiać o tegoroczny polski budżet także dlatego, że nasz dług spadł z 53 proc. do mniej nip 50 proc. PKB i nie zaszkodzą temu nawet dodatkowe świadczenia emerytalne czy waloryzacja programu 500+ prof. Witold Modzelewski zauważył, że w tym roku tak faktycznie będzie.
Nawet bowiem gdyby było 750 zł a nie 500 zł na dziecko, to najwcześniej w drugiej połowie roku co oznaczałoby dodatkowy wydatek rzędu ok. 10 mld zł. Natomiast kolejnym roku skutki te będą bardziej widoczne. Trzeba więc będzie poszuka dodatkowych dochodów podatkowych.
- Z punktu widzenia planowanych wydatków co de facto zależy od tego ile będziemy płacić za towary i usługi, które kupuje budżet ale także od zobowiązań pieniężnych takich jak np. 500+ to, jeśli nie nastąpi jakaś dodatkowa rewolucja cenowa, mamy szansę nie zwiększyć długu publicznego w tym roku (…). Efekt przyrostu przeniesie się natomiast na przyszły rok co jest oczywiste – oceniał prof. Witold Modzelewski.
Dodał, że zubożenie społeczeństwa uzasadnia tego rodzaju działania ale trzeba będzie wówczas znaleźć dodatkowe dochody z podatków. Ale jak zaznaczył podatkiem jest zwykły PIT od emerytów ale też CIT o wielkich zagranicznych korporacji, "które nauczyły się w Polsce podatków nie płacić".
REKLAMA
- Trzeba więc powiedzieć, w którym segmencie trzeba będzie zapłacić Np. cofnięcie np. 30 tys. kwoty wolnej jest niemożliwe. Głównym źródłem powinno być zwiększenie efektywności fiskalnej u podmiotów międzynarodowych, które umieją skutecznie unikać opodatkowania i mają wielkie wpływy także na wpływ prawa wspólnotowego. Wielokrotnie to się podkreśla, piętnuje w stanowiskach KE i PE ale na tym się kończy. Musimy więc mieś wiele determinacji i oprze się potężnemu lobbingowi – podkreślał prof. Witold Modzelewski.
Co zmienił Polski Ład?
Gość audycji odniósł się też do kwestii składki zdrowotnej, od której, jak zaznaczył, trzeba znieść opodatkowanie PIT. Zauważył, że w poprawce do Polskiego Ładu poprawiono to nieco wobec przedsiębiorców, ale nie wobec pracowników i emerytów. Ocenił to mianem niedoróbki podobnie jak konieczność dopłacania przez ryczałtowców składki zdrowotnej na koniec roku jeśli przekroczyli ustawowy próg przychodów.
- Składka zdrowotna to konglomerat niekonsekwentnych pomysłów zawierających elementy dyskryminujące. Jeśli pracownicy przestaną płacić podatek od daniny publicznej jaką jest składka zdrowotna to w sytuacji gdy biedniejemy będzie to ważny czynnik ich wspomagający. Dopłacanie zaś składki zdrowotnej przez ryczałtowców to po prostu niedoróbka, bez sensu – dowodził prof. Witold Modzelewski.
Zgodził się, że system podatkowy jest tym lepszy, im rzadziej się go zmienia, ale błędy poprawić trzeba.
REKLAMA
Audycję prowadziła Anna Grabowska, zapraszamy do jej wysłuchania.
Posłuchaj
PR24/Anna Grabowska/sw
REKLAMA
REKLAMA