Eksperci: płaca minimalna znacząco wzrośnie w tym i kolejnym roku

Coroczny wzrost płacy minimalnej to wynikający z przepisów obowiązek mający na celu urealnianie zdolności nabywczej pracowników uzyskujących najniższe wynagrodzenie. Trudno sobie wyobrazić aby realne były zmiany w tym zakresie prowadząc np. do możliwości obniżania płacy minimalnej czy choćby pozostawienia jej bez podwyżki - mówili goście audycji Rządy Pieniądza: Jakub Rybacki z Polskiego Instytutu Ekonomicznego oraz Adam Ruciński, prezes spółki BTFG.

2023-05-10, 10:00

Eksperci: płaca minimalna znacząco wzrośnie w tym i kolejnym roku
Płaca minimalna w Polsce będzie rosła. Foto: Shutterstock/KPs Photography AND Film

Ekonomiści analizowali m.in. możliwe skutki podwyżki płacy minimalnej, która od 1 lipca br. na pewno wzrośnie do 3600 zł brutto, zaś według wyliczeń od stycznia 2024 r. może wynieść nawet 4250 zł brutto. Organizacje pracodawców alarmują, że wielu przedsiębiorców nie będzie w stanie temu sprostać. Proponują nawet zmianę mechanizmu waloryzacji płacy minimalnej. Związki zawodowe podkreślają, że taka kwota wynika z obliczeń na podstawie obowiązujących przepisów prawa w kwestii waloryzacji minimalnego wynagrodzenia.

- Podwyżka od 2024 r. do ok. 4200 zł brutto będzie podwyżką ok. 18 proc. a więc taką samą jak ta w obecnym roku, co zapewne będzie oznaczało dwie podwyżki - w okolicy stycznia i lipca przyszłego roku. To jest czynnik oddziałujący na inflację, który prawdopodobnie sprawi, że okres, w którym będzie ona wyższa od celu NBP będzie dłuższy. Trzeba jednak zwrócić uwagę, że elastyczność w tym zakresie jest mała. Z jednej strony mamy, bowiem regulacje krajowe, które sprawiają, że podwyżka będzie duża. Z drugiej strony UE wprowadza dyrektywy zachęcające państwa członkowie do tego, aby płaca minimalna miała adekwatne poziomy do średniego wynagrodzenia - mówił Jakub Rybacki.

Zauważył, że w Polsce obecnie te poziomy są osiąganie, bo w ostatnich latach szybko podwyższamy płacę minimalną, to jednak w części państw europejskich tak nie jest. W opinii eksperta możliwości zerowego wzrostu są, więc mało realne, i to także ze względu na zalecenia UE.

Wyższa płaca minimalna

Według ostatnich zaleceń Międzynarodowej Organizacji Pracy płaca minimalna powinna wynosić już nie 50 proc., ale 60 proc. przeciętnego wynagrodzenia.

REKLAMA

- Prawdopodobnie zostaniemy z próbami doganiania inflacji przez podwyżki płacy minimalnej. Jest to sytuacja z puntu widzenia trwałości inflacji trochę niebezpieczną, ale trudno powiedzieć ludziom, żeby godzili się na to, że zbiednieją. Takie próby podejmował m.in. bank Anglii, co jednak zwykle kończyło się tym, że jego główni ekonomiści czy zarządzający byli wyśmiewani w prasie – przypomniał Jakub Rybacki.

Zdaniem Adama Rucińskiego sprawa jest złożona. Propozycja, aby może zatrzyma podwyżki czy obniżać płacę minimalną "jest dalece niefortunne".

- Wyraźnie widać, bowiem, że społeczeństwo oczekuje wsparcia ze strony państwa, większego bezpieczeństwa również po stronie pracodawców. Z drugiej strony zdaję sobie sprawę, że pracodawcy mają obawy. Inflacja jeszcze nie jest okiełznana a ten rok będzie rokiem z niskim wzrostem gospodarczym. Mając to na względzie przedsiębiorca czuje obawy, gdy słyszy, że jeszcze może zwiększy koszty działalność przez płacę minimalną a co za tym idzie też płace pracowników na wyższych stanowiskach, bo takie oczekiwania się też automatycznie pojawiają – analizował Adam Ruciński.

Jednocześnie zaznaczył, że niedobra, także dla firm i ich rozwoju byłaby sytuacja, w której pracodawca zmuszony przez prawo do znacznej podwyżki płacy minimalnej nie podwyższałby odpowiednio wynagrodzeń osób dłużej zatrudnionych w firmie, z większym doświadczeniem czy kompetencjami, wydajniejszych.

REKLAMA

- Wtedy pojawia się naturalny bunt i przejścia do innych firm, bo pamiętajmy, że nadal mamy rynek pracownika. Z drugiej strony poczucie buntu szkodzi firmie, niezależnie od jej wielkości – przekonywała Adam Ruciński.

Stopy bez zmian do końca roku?

Goście Rządów Pieniądza podjęli się też próby przewidzenia, jaką decyzję podejmie dziś RPP w sprawie stąp procentowych. Zgodnie stwierdzili, pe zapewne pozostaną one na niezmienionym poziomie.

Według Jakuba Rybickiego i PIE na wysokości 6,75 proc. pozostaną one do końca tego roku.

Eksperci byli zgodni, że stopy nie powinny być również w tym roku obniżane.

REKLAMA

Zapraszamy na wysłuchanie całej audycji. 

Posłuchaj

Rządy Pieniądza. Gośćmi audycji byli: Jakub Rybacki z Polskiego Instytutu Ekonomicznego oraz Adam Ruciński, prezes spółki BTFG. (Anna Grabowska, PR24) 22:28
+
Dodaj do playlisty

PR24.pl, Anna Grabowska/mk

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej