Tragiczny bilans świąt. Policja i straż pożarna podsumowują swoje działania
Od piątku do wtorku w wypadkach na drogach zginęły 24 osoby, a rannych zostało 447 osób. Policjanci zatrzymali też 883 nietrzeźwych kierowców. Natomiast w pożarach w czasie świąt zginęło 10 osób O tragicznym bilansie na drogach w okresie świątecznym mówił w Polskim Radiu 24 nadkomisarz Radosław Kobryś z Komendy Głównej Policji. Z kolei o interwencjach straży pożarnej w święta opowiadał st. brygadier Paweł Frątczak, rzecznik Komendanta Głównego Państwowej Straży Pożarnej.
2017-12-27, 11:17
Posłuchaj
Jak podkreślał Radosław Kobryś, w tym roku na polskich drogach było bezpieczniej niż w zeszłym roku. – To nie znaczy, że jesteśmy zadowoleni z tego wyniku, ale było jednak 11 ofiar śmiertelnych mniej niż rok temu i 55 wypadków mniej. W tym roku było wiele wypadków wieloosobowych. W przypadku pijanych kierowców brakuje refleksji osób, które siedzą przy świątecznym stole. Zdarzają się sytuacje kuriozalne , gdy zatrzymujemy do kontroli pojazd, w którym pasażer jest trzeźwy i ma prawo jazdy, a kierowca jest pijany – mówił policjant.
Według gościa Polskiego Radia 24 jeśli ktoś drastycznie naruszy przepisy, to policjant nie zawaha się użyć bloczka mandatowego i zabrać prawa jazdy. – Od piątku rozpoczynamy kolejne wzmożone działania. Szacujemy, że w ciągu każdej doby na drogach będzie 5 tysięcy policjantów. Chcemy też prewencyjnie oddziaływać na kierowców, by zdjęli nogę z gazu, zwłaszcza przed przejściami dla pieszych. Mamy wrażenie, że ludzie lekceważą znaki i są mało ostrożni – pieszy w kontakcie z pojazdem zawsze przegrywa – powiedział Kobryś.
Podsumowanie działań straży pożarnej
3200 razy interweniowała straż pożarna w czasie trzech dni świąt. Strażacy wyjechali do 729 pożarów. Zginęło w nich 10 osób, a 29 zostało rannych. Zdaniem Pawła Frątczaka bezpieczeństwo zależy w dużej mierze od nas samych. – Interwencje w czasie świąt związane były głównie z usuwaniem skutków silnych wichur. Nie ukrywam, że z przerażeniem patrzyłem na liczbę pożarów, szczególnie po wigilii. Nie pamiętam takiej wigilii, gdzie w jednym dniu zginęło 9 osób. Najtragiczniejszy pożar miał miejsce w województwie łódzkim, gdzie w miejscowości Klonowiec Stary zginęły 3 osoby – mówił rzecznik.
Jak podkreślał gość Polskiego Radia 24, w ubiegłym roku było mniej pożarów. – Rok temu mieliśmy 723 pożary, czyli o sześć mniej. Niestety, o dwie osoby więcej zginęły w tym roku. Sylwester tez nie jest ulubionym czasem dla strażaków. To wyjątkowo pracowity dla nas czas, wybucha wtedy czterokrotnie więcej pożarów niż zazwyczaj. Wiele pożarów powstaje z powodów środków pirotechnicznych i fajerwerków – wskazywał Frątczak.
REKLAMA
Więcej w całej audycji.
Gospodarzem programu był Krzysztof Grzybowski.
Polskie Radio 24/IAR/PAP
____________________
REKLAMA
Data emisji: 27.12.2017
Godzina emisji: 10:15 i 10:45
Polecane
REKLAMA