Redukcje w administracji: odchodzi 17 wiceministrów. Komentarze
"Zmiany w rządzie w ogromnym stopniu to nie są zmiany personalne, ani polityczne, tylko usprawniające pracę" - powiedział premier Mateusz Morawiecki. Poinformował, że łącznie przyjął dymisję siedemnastu wiceministrów. O zmianach w administracji rządowej mówił w Polskim Radiu 24 dr Bartłomiej Biskup z Instytutu Nauk Politycznych UW, Paweł Lisicki (redaktor naczelny "Do Rzeczy") oraz Piotr Skwieciński ("Sieci").
2018-03-12, 15:35
Posłuchaj
Wśród zdymisjonowanych wiceministrów są Jerzy Materna, Andrzej Piotrowski, Piotr Woźny, Maciej Małecki, Rafał Bochenek, Paweł Sałek, Ewa Lech, Aleksander Bobko, Michał Woś, Krzysztof Silicki, Marek Tombarkiewicz, Piotr Gryza; wcześniej odwołani: Andrzej Szweda-Lewandowski; Kazimierz Smoliński; Tomasz Żuchowski; Jarosław Pinkas; Krzysztof Szubert.
Premier Mateusz Morawiecki podkreślił na konferencji prasowej, że "najbardziej istotną przyczyną" przeprowadzanych zmian w rządzie jest "chęć przeprowadzenia zmian strukturalnych". Jak mówił, "hasłem przewodnim” jest "konsolidacja działań".
Według Bartłomieja Biskupa redukcja rządu jest zabiegiem wizerunkowym. – Polakom to da tyle, że tabloidy nie będą pisały, że w rządzie jest zbyt wielu wiceministrów. Pojawił się jednak ciekawy pomysł w wystąpieniu premiera, czyli przejście podsekretarzy stanu do służby cywilnej. Wtedy nie byliby oni politykami, tylko ekspertami. To był ciekawy systemowo pomysł. W skali budżetu państwa redukcja wiceministrów nie ma wielkiego znaczenia. Jednakże w porównaniu z innymi państwami władza zarabia mało – mówił gość Polskiego Radia 24.
- Władza powinna być także atrakcyjna finansowo – uważa Paweł Lisicki, redaktor naczelny tygodnika “Do Rzeczy”. - Istnieje populistyczny pogląd, że w naszym kraju jest za dużo urzędników, którzy zarabiają zbyt dużo. - Mam wrażenie, że jest odwrotnie: jeżeli polscy urzędnicy średniego i wyższego szczebla m.in. ministrowie, byliby zatrudnieni w prywatnych firmach zarabialiby wielokrotnie więcej. Tymczasem ich decyzje mają większe konsekwencje niż ich odpowiedników z sektora prywatnego – powiedział w Polskim Radiu 24 Paweł Lisicki.
REKLAMA
W kwestii redukcji wiceministrów nie jest optymistą Piotr Skwieciński z tygodnika "Sieci". - Wiceministrowie to ta część silnika polskiej administracji, która jest pasem klinowym, zmuszającym do działania wszystkie pozostałe trybiki. Być może można go wymontować i wciąż wszystko będzie działało, ale istnieje pewne ryzyko takiej operacji – podkreślił gość Polskiego Radia 24. - Nie uważam żeby w Polsce istniała potrzeba odchudzania administracji. Wszystkie dane pokazują, że polska administracja nie jest rozbuchana na tle Europy.
Więcej w całej audycji.
Gospodarzem programu był Mateusz Maranowski.
Polskie Radio 24/IAR/PAP
REKLAMA
______________________
Data emisji: 12.03.2018
Godzina emisji: 14:06
Polecane
REKLAMA