Prof. Henryk Domański o reformie sądownictwa: statystyczny Polak nie wie, o co chodzi

Od środy przed Sejmem trwa demonstracja zorganizowana m.in. przez Obywateli RP, Ogólnopolski Strajk Kobiet i Komitet Obrony Demokracji. Jej uczestnicy chcą, by do nowelizacji ustaw o sądach wprowadzono poprawki zgodne z zaleceniami Komisji Europejskiej. Na temat społecznego odbioru sytuacji w sądownictwie mówił prof. Henryk Domański z Instytutu Filozofii i Socjologii PAN.

2018-07-20, 11:14

Prof. Henryk Domański o reformie sądownictwa: statystyczny Polak nie wie, o co chodzi
Henryk Domański. Foto: PR24

Posłuchaj

20.07.18 Prof. Henryk Domański o reformie sądownictwa
+
Dodaj do playlisty

- Kiedy słucha się w mediach na czym polega istota sporu o sądownictwo, to okazuje się, że są to sprawy dosyć skomplikowane i statystyczny Polak nie bardzo wie, o co chodzi - stwierdził prof. Henryk Domański.

W czwartek ok. godz. 23, w czasie, gdy sejmowa komisja sprawiedliwości i praw człowieka rozpatrywała projekt PiS nowelizacji ustaw o Sądzie Najwyższym, Krajowej Radzie Sądownictwa, sądach i prokuraturze, grupa kilku demonstrantów napisała na elewacji Sejmu od strony ulicy Wiejskiej: "Czas na sąd ostateczny". 

- Wydaje się, że problem definiowania demokracji w naszym kraju jest dosyć szeroki. Kiedy pyta się Polaków, co to jest demokracja, słyszy się odpowiedzi w stylu: to równość ekonomiczna, to zapewnianie emerytur i edukacji, to walka z bezrobociem itd. To są najróżniejsze definicje demokracji, ale wśród tych komponentów brakuje sądownictwa. Trudno więc oczekiwać od ludzi, żeby wychodzili na ulicę masowo - ocenił socjolog

Uczestnicy pikiety mieli flagi Polski i UE, białe róże. Kilka osób trzymało pojedyncze litery, które razem tworzyły hasło "Wolne sądy". Protestujący skandowali hasła, m.in. "Sejm jest nasz". Jednak po prawie dziesięciogodzinnej burzliwej debacie, sejmowa komisja sprawiedliwości i praw człowieka poparła przyjęcie projektu PiS. 

REKLAMA

- Można wysunąć taką tezę, że jest to pierwszy rząd od 30 lat, który próbuje realizować obietnice kierowane do kategorii lokujących się poniżej środka hierarchii społecznej, których jest najwięcej. Mamy ok. 35 proc. robotników, 16 proc. to szeregowi pracownicy handlu i usług, 8-9 proc. to rolnicy, sporo osób jest bezrobotna. Mamy więc powyżej 50 proc. osób, którzy oceniają rząd pod kątem tego, co im daje. Jest to zrozumiałe pragmatyczne podejście. Kwestia reformy sądownictwa schodzi na drugi plan - podkreślił prof. Domański. 

Więcej w całej audycji.

Rozmawiał Stanisław Janecki.

PR24/PJ/PAP

REKLAMA

___________________

Data emisji: 20.07.18

Godzina emisji: 7:05


Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej