Prof. Mieczysław Ryba: w Rosji kłamstwo jest używane jako narzędzie
- Putin szuka pewnej szczeliny, po to by w tej narracji historycznej znaleźć różnice pomiędzy Polską a innymi partnerami zachodnimi, szczególnie Izraelem – mówił w Polskim Radiu 24 Prof. Mieczysław Ryba, historyk (KUL). Stosunki polsko-rosyjskie komentował także Wojciech Reszczyński, publicysta.
2019-12-29, 18:55
Posłuchaj
Mateusz Morawiecki w swoim oświadczeniu wydanym w reakcji na słowa Władimira Putina napisał, że "nie ma zgody na zamianę katów z ofiarami, sprawców okrutnych zbrodni z niewinną ludnością i napadniętymi państwami". "W imię pamięci o ofiarach i w imię wspólnej przyszłości musimy dbać o prawdę" - czytamy na stronie Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.
Powiązany Artykuł

Premier: Putin wielokrotnie kłamał na temat Polski. Zawsze robił to świadomie
Prof. Mieczysław Ryba zaznaczył, ze wątek antysemityzmu został przez Putina wzięty pod uwagę nieprzypadkowo. – To gra cyniczna, prymitywna od strony naukowej, ale pamiętajmy, że w Rosji historia nie jest dziedziną nauki, a raczej dziedziną sztuki uzasadniania bieżącej polityki, kłamstwo było wielokrotnie używane jako narzędzie. Te działania nie są obliczone na nasze relacje z Niemcami czy Unią Europejską, ale na relacje z Izraelem a w konsekwencji ze Stanami Zjednoczonymi – stwierdził historyk.
- Rosja może po oświadczeniu wydanym przez premiera Morawieckiego eskalować. Gdyby w tej sytuacji np. ze strony Izraela padły kolejne oskarżeni wobec Polski o współudział w Holokauście, to Putin dołączy do tego chóru i rozwinie tę narrację, fałszywą, ale przecież nie o prawdę tu idzie, tylko o wielką grę polityczną. Dziś trzeba najprostsze prawdy powtarzać – dodał gość audycji.
Wojciech Reszczyński stwierdził że odpowiedź premiera Morawieckiego wydaje się bardzo dobra, w spokojnym tonie. - W odróżnieniu od wypowiedzi Putina, które wskazują na to, że działa on pod wewnętrzna presją, zachowuje się jakby był zdesperowany. Przyczyną tego mogą być m.in. oświadczenie Parlamentu Europejskiego w sprawie paktu Ribbentrop- Mołotow, sprawa NordStream2, czy sankcje wobec Rosji przedłużone w związku z aneksja Krymu i wschodniej części Ukrainy – oceniał.
REKLAMA
- Stanowisko Europy Zachodniej jest jednoznaczne i spójne, Putin się jemu przeciwstawia. Może także chodzić o konsolidacje społeczeństwa rosyjskiego, by pokazać, że Rosja jest ciągle w jakiś sposób sekowana przez świat zachodni. Używanie przez Putina epitetów, jeżeli chodzi o tekst naszego przedwojennego ambasadora w Berlinie, to są rzeczy niebywałe w polityce, które dotąd się nie zdarzały. To odbije się negatywnie na stosunku Zachodu do Rosji – komentował publicysta.
W ubiegłym tygodniu prezydent Rosji skrytykował wrześniową rezolucję Parlamentu Europejskiego dotyczącą wybuchu II wojny światowej. Putin wyraził m.in. ocenę, że przyczyną II wojny światowej był nie pakt Ribbentrop-Mołotow, a pakt monachijski z 1938 r. Podkreślił też wykorzystanie przez Polskę układu z Monachium do realizacji roszczeń terytorialnych dotyczących Zaolzia. Przekonywał m.in., że we wrześniu 1939 r. Armia Czerwona w Brześciu nie walczyła z Polakami i w tym kontekście "niczego Polsce Związek Radziecki w istocie nie odbierał".
***
Audycja: Temat dnia / Gość PR24
REKLAMA
Prowadzący: Mateusz Drozda
Gość: Wojciech Reszczyński, publicysta, prof. Mieczysław Ryba, historyk
Data emisji: 29.12.2019
Godzina emisji: 18.06
REKLAMA
PR24/PAP/ka
REKLAMA