95 lat Polskiego Radia. Kulisy pracy korespondenta zagranicznego

2020-02-02, 08:42

95 lat Polskiego Radia. Kulisy pracy korespondenta zagranicznego
Gmach Polskiego Radia. Foto: Krzysztof Plona/Polskie Radio

- Praca dla Polskiego Radia jest dość wymagająca. Trzeba być w ciągłej gotowości, ale na szczęście regeneruję się dosyć szybko - powiedziała w Polskim Radiu 24 Beata Płomecka, korespondentka Polskiego Radia z Brukseli. Gościem audycji był również Maciej Jastrzębski, korespondent Polskiego Radia z Moskwy.

Posłuchaj

Beata Płomecka i Maciej Jastrzębski o kulisach pracy zagranicznego korespondenta (Temat Dnia/Gość PR24)
+
Dodaj do playlisty

Goście Polskiego Radia 24 opowiadali o swojej codziennej pracy i wyzwaniach, z jakimi stale muszą sobie radzić. - Od dziecka słucham radia, a pracuję tu od ponad 20 lat. Przed Brukselą byłam w Londynie. Zaczynałam w Informacyjnej Agencji Radiowej, skąd zostałam tam wysłana. Później staż przerodził się w pracę dla BBC. Mogłam równolegle współpracować wtedy z Polskim Radiem, a potem dostałam propozycję przejazdu z Londynu do Brukseli i tam już zostałam - opowiadała Beata Płomecka

Ciągła gotowość

- Praca korespondenta jest na tyle specyficzna, że nie można pozwolić sobie na słabe dni. To także praca 24 godziny na dobę. Kiedy zaczynałam w IAR, biegałam od budki do budki telefonicznej z relacjami, co teraz jest nie do pomyślenia. W 2001 r. zostałam wysłana do USA po atakach na World Trade Center, trzeba było wpiąć się do gniazdka hotelowego i nadać relację. Była to "ella" i nadawanie z hotelu. Rozglądanie się za gniazdkiem pozostało mi do teraz - tłumaczyła.

Powiązany Artykuł

polskie radio free shut 1200.jpg
Teresa Bochwic: przed radiem jest świetlana przyszłość

- Bruksela jest specyficzna. W Londynie człowiek nie był pod taką presją informacyjną. Miałam tam sporo tematów bliżej ludzi, natomiast w Brukseli jest wiele instytucji, które mają nienormowany czas pracy. Trzeba być w ciągłej gotowości, ale regeneruję się dosyć szybko i jestem w stanie pracować ponad 20 godzin, jeśli praca tego wymaga. Rytm pracy ustala także praca dla Polskiego Radia, która jest dość wymagająca - dodała.

"Kubki odklejały się od rąk"

Pracuję ponad 30 lat w Polskim Radiu. Przyzwyczaiłem się od dziecka słuchając Programu 3 Polskiego Radia. Z jednej strony była także współpraca, potem stała rola reportera. Kiedy pojawiłem się w Trójce, wolałem więcej czasu spędzać wyjeżdżając z Warszawy. Komentowałem także wydarzenia polityczne z Sejmu i Senatu. W 1991 r. poproszono mnie, bym pojechał do Moskwy. Zrobiłem to nie mając pojęcia, że następnego dnia wybuchnie tam pucz. 

Potem pojawiły się wyjazdy zagraniczne związane z transmisjami meczów koszykarskich. Hulałem sobie po całej Europie i to była wielka przygoda. Chciałem przypomnieć młodemu pokoleniu, że byliśmy pierwszymi konstruktorami nowoczesnych telefonów, bo próbowano je dostosowywać do potrzeb radiowych. Później sprzętu było coraz mniej, a z mikrofonem można było siedzieć w coraz lepszych i ciekawszych miejscach.

<<CZYTAJ TAKŻE>> Prezes Polskiego Radia: przede wszystkim spełniamy misję publiczną

Jeśli nic istotnego się nie dzieje, śpię po 5 godzin. W przypadku Rosji bywa więcej spokojnych momentów, choć Rosja ma w ostatnich kilkunastu latach wiele konfliktów. Przeżyłem sporo momentów, gdy nie spałem, np. w związku z wojną w Gruzji, konfliktem na Ukrainie czy katastrofą smoleńską. Nie było mi do śmiechu, gdy telefonowały do mnie jednocześnie 3-4 redakcje. Kubki same odklejały mi się od rąk i spadały na podłogę. 

Więcej w nagraniu.

***

Audycja: "Temat dnia"

Prowadzący: Mateusz Drozda

Goście: Beata PłomeckaMaciej Jastrzębski (Polskie Radio)

Data emisji: 02.02.2020

Godzina emisji: 08.06

Polecane

Wróć do strony głównej