Himalaista: wspinacze inaczej podchodzą do ryzyka
- Góry to kwestia motywacji. Mnie ciągną rzeczy niecodzienne - mówił w Polskim Radiu 24 Michał Obrycki, himalaista.
2020-02-23, 19:15
Posłuchaj
40 lat temu polscy himalaiści zdobyli zimą najwyższy szczyt świata, czyli Mount Everest. Do historii przeszli Leszek Cichy i Krzysztof Wielicki. Pierwsi zimowi zdobywcy do dziś podkreślają jednak, że to wielki sukces całego, dużego polskiego zespołu pod kierownictwem legendarnego lidera ekspedycji Andrzeja Zawady.
"Potrzebne pieniądze"
- Pierwsze, z czym się zetknąłem podczas moich wypraw w góry, były książki o tych ludziach - mówił gość PR24. Dodał, że w tych czasach w przeciwieństwie do lat osiemdziesiątych, gdzie na wyprawę w Himalaje potrzebny był paszport, potrzebne są tylko pieniądze. Można pojechać także komercyjnie.
Powiązany Artykuł
Denis Urubko zakończył karierę himalaisty. "31 lat w górach, 21 wypraw. Wystarczy"
- Cichy i Wielicki byli pionierami polskiego himalaizmu. Moja droga była klasyczna, najpierw ścianka wspinaczkowa, potem Tatry i Alpy, aż w końcu Himalaje - mówił. Podkreślił, że kluczowe jest słowo "ryzyko". - My wspinacze mamy inne podejście do tego słowa niż ludzie, którzy siedzą na kanapie i oglądają wyprawy w góry przed telewizorem. Przez całe życie przygotowujemy się do tego, jesteśmy cały czas w formie, używamy najlepszego sprzętu - dodał.
"Spadłem z góry"
Podkreślił, że himalaiści ograniczają ryzyko do minimum. - Miałem taką sytuację, że spadłem z góry - mówił Michał Obrycki. Dodał, że kiedy wraca do Polski jest innym człowiekiem, a samo doświadczenie z górami i sprawdzenie siebie w trudnych warunkach i poświęcenie czasu tylko sobie, jest wspaniałym przeżyciem.
REKLAMA
Więcej w nagraniu.
***
Audycja: Temat dnia/Gość PR24
Prowadzący: Krzysztof Grzybowski
Goście: Michał Obrycki, himalaista
Data emisji: 23.02.2020
REKLAMA
Godzina emisji: 18.36
PR24/PAP/jj
REKLAMA