"Wymarzony scenariusz dla Putina". Gen. Roman Polko o wydarzeniach na Białorusi
- W polskim interesie jest niezależna, samodzielna Ukraina i Białoruś. Te dwa państwa są kluczem dla naszego bezpieczeństwa - mówiło w Polskim Radiu 24 były dowódca GROM gen. Roman Polko.
2020-08-11, 16:15
Na Białorusi trwają protesty, w związku ze sfałszowanymi - zdaniem białoruskiej opozycji - wyborami prezydenckimi. W poniedziałek podczas zamieszek zginął mężczyzna. Premier Mateusz Morawiecki zaapelował o zwołanie nadzwyczajnego posiedzenia Rady Europejskiej i zdecydowaną reakcję UE na wydarzenia na Białorusi.
Powiązany Artykuł
![1200_Putin_Łukaszenka_PAP.jpg](http://static.prsa.pl/images/fbc316f5-0256-41a6-aff9-cb68225d4176.jpg)
Przywódcy Rosji i Chin gratulują Łukaszence. Padły słowa o "nowym dobrobycie"
Gość Polskiego Radia 24 podkreślił, że Rosja ma tendencje do odbudowywania swojego imperium, a stabilna Ukraina i Białoruś, które oddzielają nas od Rosji, są niezbędne dla naszego bezpieczeństwa. - Warto popatrzeć na mapę, by dostrzec to, o co toczy się gra. Wydarzenia na Białorusi są dla Władimira Putina wymarzonym scenariuszem - osłabienie Aleksandra Łukaszenki i wzmocnienie własnej pozycji. Putin nie darzy sympatią Łukaszenki, ale utrzymanie go przy władzy jest mu na rękę. Będzie mógł mu dyktować warunki - powiedział gen. Roman Polko.
Czytaj także:
- Beata Kempa: postawa UE wobec sytuacji na Białorusi jest bardzo zachowawcza
- "Potrzebujemy działać szybko". Inicjatywa Polski ws. Białorusi z poparciem krajów UE
- "Łukaszenka walczy o zachowanie władzy". Kamil Kłysiński o sytuacji na Białorusi
Jego zdaniem, Białoruś jako część postsowieckiego imperium byłaby dla Polski bardzo niebezpieczna. - Z tamtego kierunku wychodziłyby nie tylko hackerskie ataki. Należałoby się liczyć z incydentami w powietrzu i na lądzie, z wyprowadzaniem dużych związków operacyjnych i rakiet pod samą granicę z Polską, by prowokować i badać reakcję. Być może nawet realizować taktyczne cele pod pretekstem ochrony mniejszości lub miejsc pamięci - tłumaczył były dowódca GROM.
Gość Polskiego Radia 24 przypomniał w tym kontekście słowa śp. byłego prezydenta Lecha Kaczyńskiego, że "najpierw Gruzja, potem Ukraina, a później mogą być Polska i kraje bałtyckie". - Nie musi nawet chodzić o zagarnięcie terytorium, ale o narzucenie własnej narracji. Warto jednak zauważyć, że wschodnia flanka NATO rozciąga się od Skandynawii po Rumunię. To pokazuje, jakie siły musiałaby zaangażować Rosja, by zmierzyć się z Zachodem. Polska nie jest już krajem drugiej kategorii NATO, siły Sojuszu dokonują dyslokacji. Uwzględniają nowe sposoby działań i wyzwania - powiedział gen. Polko.
REKLAMA
Posłuchaj
Szefowie MSZ Łotwy, Estonii i Finlandii poparli podczas konferencji w Rydze inicjatywę ministra spraw zagranicznych Jacka Czaputowicza, z którą wystąpił on do szefa unijnej dyplomacji, aby zorganizować spotkanie szefów MSZ krajów UE w sprawie wyborów na Białorusi.
Więcej w nagraniu.
REKLAMA
Audycja: "Temat dnia/Gość PR24"
Prowadzący: Antoni Trzmiel
Goście: gen. Roman Polko
Data emisji: 11.08.2020
REKLAMA
Godzina: 15.06
REKLAMA