"Nie spodziewaliśmy się, że wybuchnie Solidarność". Jan Karandziej o wydarzeniach 1980 roku
- Najgorsze były przygotowania i niepewność, co z tego wyniknie. Nikt się nie spodziewał, że wybuchnie coś tak pięknego jak Solidarność - mówił w Polskim Radiu 24 Jan Karandziej, opozycjonista z czasu PRL, uczestnik wydarzeń z sierpnia 1980 roku.
2020-08-30, 15:30
W tym roku mija 40 lat od powstania Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego "Solidarność". Gość PR24 w 1980 roku brał udział w strajku w Stoczni Gdańskiej, który przyczynił się do podpisania Porozumień Sierpniowych, a następnie do powstania Solidarności. Pierwszy strajk wybuchł 14 sierpnia i trwał trzy dni.
- Najgorsze były przygotowania i niepewność, co z tego wyniknie. Nikt się nie spodziewał, że wybuchnie coś tak pięknego jak Solidarność. Przygotowania były dość trudne i mozolne. Rano 14 sierpnia rozdawaliśmy ulotki, na których znajdował się tekst w obronie Anny Walentynowicz - powiedział w Polskim Radiu 24 Jan Karandziej.
Powiązany Artykuł
"Nauka udanego sprzeciwu". Białoruskie media opublikowały artykuł Mateusza Morawieckiego o "Solidarności"
Posłuchaj
Jak opowiadał, po rozdaniu ulotek, musiał pojechać do swojego zakładu pracy. Potem, kiedy wracał do Stoczni Gdańskiej komunikacją miejską, ludzie już mówili, że zakład w Gdańsku się zatrzymał.
REKLAMA
- Stocznia Lenina w tym czasie była przykładem, za którym szły inne zakłady. Jeżeli złamałby się strajk w Stoczni Gdańskiej, to podejrzewam, że zakończyłyby go również wszystkie inne zakłady - zaznaczył gość PR24.
Więcej w nagraniu.
Audycja: "Temat dnia/Gość PR24"
Prowadzący: Tadeusz Płużański
REKLAMA
Gość: Jan Karandziej
Data emisji: 30.08.2020
Godzina: 14.33
PR24
REKLAMA
Polecane
REKLAMA