Staropolskie zwyczaje świąteczne. Kustosz Muzeum Etnograficznego: to nasze dziedzictwo

- Kiedyś uczta wigilijna miała taki wymiar zaduszkowy, ponieważ wierzono, że w tym czasie przełomu przychodzą na ziemię dusze zmarłych i że one uczestniczą w tej uczcie. Uważano, że kolację należy spożywać w ciszy właśnie ze względu na charakter zaduszkowy - powiedziała na antenie Polskiego Radia 24 Małgorzata Jaszczołt, kustosz Muzeum Etnograficznego w Warszawie.

2020-12-25, 20:00

Staropolskie zwyczaje świąteczne. Kustosz Muzeum Etnograficznego: to nasze dziedzictwo
zdjęcie ilustracyjne. Foto: kaboompics/pixabay/CC0

- Jeśli dzisiaj pozostały jakieś elementy tej wiary to jest to, że w niektórych rodzinach nadal modli się za dusze zmarłych przed wigilijną kolacją - dodała. 

Powiązany Artykuł

shutterstock_sianko opłatek Boże Narodzenie.jpg
Ks. Jacek Wrona: Polacy w USA są wierni świątecznym tradycjom



Charakter dań przygotowywanych na 24 grudnia miał swoje znaczenie. - Tradycją uczty wigilijnej jest to, że potrawy są postne. Trzymamy się jej. Kiedyś uważano, że na wigilii powinno pojawić się wszystko, co wydała ziemia, co w polu, lesie, ogrodzie, sadzie i wodzie. Wszystkie potrawy były jarskie. W taką magię i mistykę najbardziej urosła wigilia. W niej jest najwięcej takich elementów- podkreśliła kustosz.

26 grudnia, we wspomnienie św. Szczepana występowała tradycja posypywania się owsem, już nawet podczas Mszy świętej, na okoliczność przyszłych zbiorów. 

- Do tej pory pozostał bardzo wyjątkowy zwyczaj, związany z tradycją chrześcijańską. To jest opłatek. Na Podlasiu, a kiedyś w całej Polsce wykonywano takie wyjątkowe ozdoby z opłatka, albo przestrzenne tak zwane 'światy' nawiązujące do kuli, do Chrystusa- Kula świata. Ozdoby takie były sklejane na ślinę. Do tej pory klika osób potrafi jeszcze takie wykonywać. Wieszano je albo u powały albo na tzw. podłaźnikach - przypomniała Małgorzata Jaszczołt.

REKLAMA

Kiedyś występował zwyczaj, znany w całej Polsce, w domach chłopskich i szlacheckich, że stawiano jedno snop zboża, w kącie albo pod stołem. - Stawiano snopy różnych, podstawowych zbóż w czterech rogach pomieszczenia. Nazywano je dziadami. Miało to zapewnić dobre zbiory na przyszły rok - podsumowała Jaszczołt. 

Posłuchaj

Małgorzata Jaszczołt o dawnych zwyczajach świątecznych ("Temat dnia/Gość PR24") 23:28
+
Dodaj do playlisty

 

Więcej w nagraniu.

***

REKLAMA

Audycja"Temat dnia/Gość PR 24"

Prowadziła: Marta Kawalec, NRPK

Gość: Małgorzata Jaszczołt, kustosz, Muzeum Etnograficzne w Warszawie

Data emisji: 25.12.2020

REKLAMA

Godz. emisji: 19.06

kmp

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej

Najnowsze