Wybory korespondencyjne. Piotr Andrzejewski: pozwalała na nie ustawa covidowa

Prezes NIK Marian Banaś zaprezentował w czwartek raport Najwyższej Izby Kontroli dotyczący przygotowań do wyborów korespondencyjnych prezydenta RP, które miały się odbyć 10 maja 2020 r. Według NIK nie było podstaw prawnych do tego, żeby prezes Rady Ministrów wydawał jakiekolwiek polecenia Poczcie Polskiej i Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych związane z wykonaniem i realizacją wyborów prezydenckich 10 maja ub.r. 

Powiązany Artykuł

Rzecznik rządu o raporcie NIK: zarzuty wobec Poczty Polskiej i PWPW nie mają uzasadnienia w stanie prawnym

- Mieliśmy do czynienia z sytuacją szczególną. Niewątpliwie premier był upoważniony, to jest problem zasadniczy, do wydawania poleceń, które zmierzały do zachowania przepisu i terminu konstytucyjnego - ocenił sędzia. Wskazał, że termin wyborów "ze względu na przepychanki polityczne" był zagrożony.

- To jest termin przewidziany w konstytucji, który mówi, że prezydent wyznaczył już termin i te wybory muszą się odbyć w myśl konstytucji w ciągu 30 dni, przed upływem czterech lat od rozpoczęcia kadencji Sejmu i Senatu - przypomniał. 

Posłuchaj

Piotr Andrzejewski o raporcie NIK ws. wyborów korespondencyjnych ("Temat dnia/Gość PR 24") 14:28

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

Jak podkreślił Piotr Andrzejewski, były dwa elementy, które dyktowały korzystanie przez premiera z jego uprawnień wynikających z tzw. ustawy covidowej.

- Tam jest artykuł 11, który mówi, że szef rządu może wydawać polecenia wszystkim spółkom, organom państwa. Problemem jest tylko zakres tego polecenia i kompetencji premiera i innych organów, czy to są ich prerogatywy jak Państwowej Komisji Wyborczej - ocenił gość audycji.

Więcej w nagraniu. 

***

Audycja: "Temat dnia/Gość PR24"

Prowadząca: Magdalena Złotnicka

Gość:  Piotr Andrzejewski (sędzia Trybunału Stanu)

Data emisji: 13.05.2021

Godzina emisji: 11.13

kmp