Prof. Tomasz Panfil o dekomunizacji: ideologia sprawia, że ludzie zapierają się prawdy

- Ze smutkiem patrzę na to, że choć minęło 30 lat, to znaczna część Polski wciąż mentalnie tkwi w czasach sprzed 1989 r. To, o czym mówił Piłsudski, "niewolnicza dusza, która zalęgłą się w niektórych Polakach" to najgorszy przeciwnik, z nim trzeba walczyć - powiedział w Polskim Radiu 24 Prof. Tomasz Panfil, historyk (KUL).

2022-04-23, 18:00

Pomnik poświęcony Armii Czerwonej zdemontowano w środę w miejscowości Garncarsko w gminie Sobótka (Dolnośląskie). Tego dnia wyburzono jeszcze dwa takie pomniki w Wielkopolsce – w Siedlcu, Międzybłociu.

Prof. Tomasz Panfil komentował spory wokół dekomunizacji przestrzeni publicznej, które mają miejsce w Polsce. - Orientacja polityczna, ideologia, sprawia, że ludzie zapierają się prawdy. Trudno mi uwierzyć to, że ktoś może negować historię po 1944 r., twierdzić, że było to wyzwolenie. To była okupacja, Gdy obce wojska są wprowadzone na terytorium innego państwa bez zgody jego legalnych władz, to ma tylko jedną nazwę, okupacja - podkreślał.

- Mijają lata od chwili, w której jak się chlubimy, odzyskaliśmy niepodległość, ale wciąż nam wygląda z różnych zakamarków "niewolnicza dusza" przede wszystkim w sferze prawnej (…). Możemy wrócić do roku 1989 i 1990 gdy mówiono o dekomunizacji, a ówczesny minister sprawiedliwości powiedział, że to środowisko "oczyści się samo". Nie oczyściło się i pytanie, czy nie czas na kroki bardziej zdecydowane. Nie możemy udawać, że jesteśmy państwem demokratycznym, gdy wciąż funkcjonują u nas pewne złogi i zaszłości czasów komunistycznych - zaznaczył, mówiąc m.in. o kwestii usunięcia grobów zbrodniarzy stalinowskich, pochowanych na warszawskich Powązkach.

Posłuchaj

Prof. Tomasz Panfil o dekomunizacji przestrzeni publicznej w Polsce (Polskie Radio 24 / Temat dnia/Gość PR24) 21:50

Dodaj do playlisty

>>> ROSYJSKA INWAZJA NA UKRAINĘ - zobacz serwis specjalny <<<

REKLAMA

Gość audycji odniósł się również do akcji działaczy prokremlowskich ze Smoleńska przed cmentarzem w Katyniu, która miała być protestem przeciwko zniszczeniu sowieckich pomników w Polsce. Pod pomnik zbrodni w Katyniu w 1940 r. podjechała kolumna ciężarówek-wywrotek i dwa ciągniki-spychacze z flagami Rosji i oznaczeniami używanymi podczas agresji na Ukrainę "Z" i "V".

- Rosjanie są w stanie zniszczyć cmentarz w Katyniu, to jest ta tradycja kulturowa (…). Barbarzyńcy zdolni są do wszystkiego, z barbarzyńcami nie da się negocjować w sposób cywilizowany, oni nie rozumieją języka cywilizacji - powiedział prof. Tomasz Panfil.

Czytaj także:

Usuwanie sowieckich pomników. Prof. Kornat: każdy moment jest dobry, aby uwolnić Polskę od balastu komunistycznego

Demontaż pomnika w miejscowości Garncarsko to odpowiedź na apel prezesa IPN dra Karola Nawrockiego do lokalnych samorządów. "Apeluję do samorządów o usunięcie z przestrzeni publicznej wszelkich nazw i symboli wciąż upamiętniających osoby, organizacje, wydarzenia bądź daty symbolizujące komunizm. Najwyższy czas nadrobić zaległości w tej dziedzinie" – podkreślał Nawrocki w oświadczeniu w sprawie dekomunizacji przestrzeni publicznej opublikowanym 4 marca roku.

REKLAMA