Destabilizacja na Bliskim Wschodzie. Prof. Grosse: my też jesteśmy na linii frontu
- Najprawdopodobniej przedstawiciele Hamasu będą próbowali przedostać się do Europy. Hamas stara się też zachęcić europejskich muzułmanów do działań antysemickich i protestów, co może się przerodzić w akty terroru - mówił w Polskim Radiu 24 europeista prof. Tomasz Grosse z Uniwersytetu Warszawskiego.
2023-10-14, 17:30
Izrael kontynuuje bombardowania Strefy Gazy, zwłaszcza jej północnej części, gdzie spodziewana jest lądowa ofensywa wojsk izraelskich. Tymczasem w samej Strefie zaostrza się kryzys humanitarny - brakuje pieczywa, są też problemy z dostawami prądu i wody. Według ONZ z północy Strefy uciekły dziesiątki tysięcy Palestyńczyków. 400 tysięcy swoje domy opuściło już wcześniej, po pierwszych atakach odwetowych ze strony Izraela. Sekretarz generalny organizacji Antonio Guterres powiedział, że ONZ potrzebuje natychmiastowego dostępu do Strefy Gazy, by nieść pomoc humanitarną.
Zdaniem gościa Polskiego Radia 24 istnieje podwyższone ryzyko napływu fali nielegalnej emigracji z Bliskiego Wschodu. - Mogą jej towarzyszyć osoby zamieszane w terroryzm, przedstawiciele Hamasu, którzy będą próbowali przedostać się do Europy. Hamas stara się też zachęcić europejskich muzułmanów do działań antysemickich i protestów, co może to się przerodzić w akty terroru. Destabilizacja na Bliskim Wschodzie, w połączeniu z wojną na Ukrainie może mieć daleko idące konsekwencje również dla nas. Za destabilizację geopolityczną odpowiada przede wszystkim Iran oraz do pewnego stopnia Rosja. Biorąc pod uwagę wschodnią granicę UE, której pilnujemy, my też znajdujemy się na linii frontu - powiedział prof. Tomasz Grosse.
Jego zdaniem sytuacja międzynarodowa nie idzie w kierunku stabilizacji. - Nie chodzi tylko i wyłącznie o to, że zagraża nam Putin i rosyjski imperializm, ale również instrument masowej emigracji, który może być wykorzystywany do destabilizacji i ataków terroru - podsumował prof. Grosse.
Posłuchaj
REKLAMA
Wojna w Izraelu
Armia izraelska bombarduje Strefę Gazy w reakcji na atak Hamasu na Izrael z 7 października. W sobotę liczba rannych wzrosła do 8714. Dane te dotyczą tylko Strefy Gazy; na Zachodnim Brzegu liczba zabitych sięgnęła 54, a liczba rannych wzrosła do około tysiąca.
Armia izraelska kontynuuje ograniczone operacje na północy Strefy Gazy i na Zachodnim Brzegu, wciąż nie jest to jednak zapowiadana ofensywa lądowa. Celem rajdów na Strefę Gazy, przeprowadzonych w piątek wieczorem, były - jak podała armia - poszukiwania zakładników uprowadzonych przez Hamas i udaremnienie prób infiltracji.
REKLAMA
Więcej w nagraniu.
* * *
Audycja: Temat dnia/Gość PR24
Prowadzący: Tadeusz Płużański
Gość: prof. Tomasz Grosse
REKLAMA
Data emisji: 14.10.2023
Godzina emisji: 16.45
PR24/jt
REKLAMA